WGP: Kolejne trzy punkty na koncie polskich siatkarek - relacja z meczu Polska - Tajwan

Reprezentacja Polski bez straty seta pokonała Tajwan i zanotowała drugie z rzędu zwycięstwo w tegorocznym cyklu World Grand Prix.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki drugi mecz w chińskim Foshan zaczęły w mocno zmienionym składzie w stosunku do rozgrywanego dzień wcześniej spotkania z Koreą. Jako libero spotkanie rozpoczęła Krystyna Strasz. Na przyjęciu Karolinę Kosek zastąpiła Ewelina Sieczka, a pod siatką w miejsce Agnieszki Bednarek-Kaszy, Alojzy Świderek desygnował do gry Maję Tokarską.

Reprezentacja Polski od początku radziła sobie znacznie lepiej niż rywalki, czego dowodem była pierwsza przerwa na żądanie dla Tajwanu już przy stanie 5:2 dla ekipy znad Wisły. Zawodniczki Świderka potrafiły wykorzystać przewagę wzrostu i stawiany przez nie blok bardzo często stanowił zaporę nie do przejścia dla rywalek. Dobrze dysponowane polskie siatkarki systematycznie zwiększały prowadzenie. Seria trzech kolejnych błędów Tajwanek spowodowała, że na drugiej przerwie technicznej Azjatki miały tylko 7 oczek. Po czasie punkty wciąż zdobywały Polki i po bloku Bereniki Okuniewskiej zrobiło się 19:7. Rywalki były całkowicie bezradne i popełniały mnóstwo niewymuszonych błędów. Ekipa ze Wschodu w całej partii ugrała 10 punktów, a set zakończył się autowym atakiem ze środka jednej z Tajwanek.

Kolejną partię Polska rozpoczęła ze środkową Agnieszką Kąkolewską, która na parkiecie pojawiła się w końcówce premierowej odsłony oraz Joanną Wołosz i Kingą Kasprzak. Przyjmująca Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna nie najlepiej weszła w ten mecz. Razem z koleżankami miała olbrzymie problemy w przyjęciu, co skwapliwie wykorzystała ekipa ze Wschodu, szybko obejmując prowadzenie 6:0. Wzięcie czasu przez Świderka niewiele pomogło i na pierwszej przerwie technicznej Polki miały tylko jeden punkt, a rywali w tym czasie dopisały do swojego konta cztery oczka zdobyte bezpośrednio z pola zagrywki! Dobrze postawiony polski blok i as młodziutkiej Kąkolewskiej zapoczątkowały niwelowanie strat europejskiego jedynaka na turnieju w Foshan. Podczas drugiej przerwy technicznej Tajwan prowadził już tylko trzema punktami. Kolejny błąd w przyjęciu zmusił selekcjonera do zmiany. Na boisku w miejsce Kasprzak pojawiła się Karolina Kosek. Azjatki kontynuowały jednak dobrą grę, zwłaszcza w obronie, a Polki myliły się w ataku. Podopieczne Świderka za odrabianie strat wzięły się dopiero przy stanie 20:15 dla rywalek. Kilka lepszych akcji pozwoliło zmniejszyć dystans do dwóch oczek (21:19). W nerwowej końcówce lepiej poradziły sobie reprezentantki Polski, które wreszcie wróciły do skutecznej gry w ataku i uszczelniły blok, którym zdobyły ostatni punkt w tej partii.

W trzecim secie trener Świderek posłał do boju Joanna Kaczor, dając odpocząć Katarzynie Skowrońskiej-Dolacie. Polki tym razem nie dały się zaskoczyć przeciwniczkom i od początku grały dużo uważniej niż w poprzedniej odsłonie tego spotkania. Po pierwszej przerwie technicznej drużyna z Europy zaczęła odjeżdżać rywalkom. Za sprawą asa serwisowego Kosy zrobiło się nawet 12:4. Kolejne błędy Azjatek spowodowały, że podczas drugiej przerwy technicznej na tablicy widniał wynik 16:7 dla Polski. Ekipa znad Wisły po czasie lekko się rozluźniła, dzięki czemu Tajwanki szybko odrobiły kilka oczek. W pewnym momencie za sprawą problemów z przyjęciem zagrywki rywali zbliżyły się na trzy punkty (20:17). By sytuacja nie wymknęła się spod kontroli Alojzy Świderek musiał ratować się wykorzystaniem już drugiego czasu. Po przerwie na dłużej w polu zagrywki zagościła Tokarska. Przy jej serwisach Polki wygrały trzy akcje z rzędu i ponownie odskoczyły na bezpieczny dystans. Dzięki punktowi zdobytemu z sytuacyjnej piłki przez Sieczkę Europejkom brakowało już tylko jednego oczka do zakończenia spotkania. Ostatni punkt tego meczu zdobyła atakiem ze środka Kąkolewska.

Najlepiej punktującymi po zwycięskiej stronie były: Kąkolewska i Sieczka (8). Dla Tajwanek najwięcej oczek zdobyła Wan Ting Chen (10). Polki zdecydowanie wygrały walkę na siatce (18:2 w blokach), z kolei Azjatki znacznie lepiej zagrywały (9:4 w liczbie asów).

W niedzielę drużyna Alojzego Świderka o kolejne punkty World grand Prix zagra z niezwykle mocnymi w tym roku Chinkami.

Tajwan - Polska 0:3 (10:25, 24:26, 19:25)

Tajwan: Teng, Wang, Chen W.T., Chen W.C., Wen, Tsai, Yang (libero) oraz Yen, Lee J.P., Liao, Lee Y.H.

Polska: Skorupa, Tokarska, Sieczka, Skowrońska-Dolata, Okuniewska, Żebrowska, Strasz (libero) oraz Kąkolewska, Kasprzak, Wołosz, Kosek, Kaczor

Komentarze (3)
avatar
rzeszowiak
16.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super, pniemy się w górę i oby też taki był wynik z bardziej wymagajacymi przeciwniczkami, tego naszym złotkom bardzo bym życzył. 
avatar
stary kibic
16.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Uff.. Ten drugi set to tylko dzięki niebiosom :) i sędziom. Zdarza się jednak na wschodzie wsparcie dla zachodu.. Dziewczyny, to było ostatni raz! 
avatar
Miss Gomez
16.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozumiem, że brak Bednarek-Kaszy i Kosek był po to, żeby sobie odpoczęły?