Agnieszka Kosmatka (kapitan PTPS-u Piła): Cieszymy się niezmiernie ze zwycięstwa za trzy punkty i z utrzymania w PlusLidze Kobiet. Zagrałyśmy dziś dobry mecz. W dużej mierze to my dyktowałyśmy warunki na boisku. Po dziewczynach z Białegostoku było widać, że chcą, ale nerwy jej zżarły. Przy takiej ilości błędów własnych popełnianych przez przeciwnika, nam grało się łatwiej.
Joanna Szeszko (kapitan AZS-u Białystok): Niestety musimy przełknąć gorzką pigułkę. Musimy się podnieść. Bardzo chciałyśmy wygrać, ale nie udało się. Na boisku to pilanki pokazywały większą wolę walki i zwycięstwa. To przełożyło się na ich triumf 3:0. My w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła nie stawiłyśmy oporu przeciwnikowi. Jest nam przykro, ale nie poddajemy się, bo trzeba utrzymać ekstraklasę w Białymstoku.
Mirosław Zawieracz (trener PTPS-u Piła): Zakwalifikowanie się do play-offów było naszym celem i marzeniem. Dziś stało się to faktem. Mogę w imieniu swoim i drużyny obiecać, że dalej będziemy walczyć i postaramy się sprawić parę niespodzianek swoim kibicom. Dziś dziewczyny wykonały w 110 procentach założenia taktyczne. Cały czas kontrolowały przebieg spotkania i to nam wystarczyło, by wygrać 3:0.
Czesław Tobolski (trener AZS-u Białystok): Pilanki dziś w każdym elemencie zagrały lepiej niż my. Zrobiliśmy 25 własnych błędów, zepsuliśmy 16 zagrywek. Oddaliśmy praktycznie całego seta za darmo i to się zemściło.