Bez niespodzianki w Bydgoszczy - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn

W ramach 13. kolejki PlusLigi Delecta bez najmniejszych problemów pokonała borykający się z problemami olsztyński AZS w trzech setach. Gospodarze ani przez chwilę nie pozwolili rywalom na jakąkolwiek dominację.


Gospodarze rozpoczęli od mocnej zagrywki. Delecta od razu wyszła na 2-punktowe
prowadzenie. Skutecznie spisywał się Dawid Konarski. Podopieczni Piotra
Makowskiego
wykorzystywali wszystkie nadarzające się kontry, na dodatek
przyjezdni popełniali dużo błędów. Dobrze radzili sobie środkowi bydgoskiego zespołu. Tuż przed drugą przerwą techniczną Indykpol zdobył kilka punktów z rzędu. Było to jednak chwilowe przebudzenie. Dobrze wyglądała obrona bydgoskiego zespołu. Kiedy na zagrywce pojawił się Wojciech Winnik, Delecta popełniła trochę błędów w przyjęciu. Pierwszą piłkę setową zapewnił gospodarzom francuski przyjmujący, obijając blok rywali. Siatkarze z Bydgoszczy od razu ją wykorzystali - atak z krótkiej Andrzeja Wrony.

Kolejnego seta Delecta również rozpoczęła udanie - 5:0. Skuteczny na siatce był Wrona. Rozgrywający bydgoskiej drużyny często korzystał z fińskiego przyjmującego. Gdy w polu serwisowym stawił się Konarski, niemiłosiernie nękał przeciwników swoją mocną zagrywką. W ekipie gospodarzy świetnie funkcjonował blok. Delecta odskoczyła AZS-owi na dziesięć oczek. Indykpol załamany takim obrotem spraw kumulował swoje błędy. Seria punktów dla Delecty wydawała się nie mieć końca (21:6). Bydgoszczanie grali pewnie i rozważnie. Bardzo trudną sytuację starał się ratować Winnik, lecz to niewiele dało. Świetnie radzili sobie środkowi z bydgoskiego obozu. Drugi set zakończył się zepsutą zagrywką środkowego z Olsztyna.

Trzecia partia z początku była w miarę wyrównana. Zarówno Wrona jak i
Jurkiewicz byli na siatce nieomylni. Na pierwszej przerwie technicznej Delecta
miała 3 oczka przewagi. Bydgoszczanie, tak jak i w pierwszych dwóch odsłonach
gromiła przeciwników na zagrywce. Siatkarze z grodu nad Brdą wykorzystywali
wszystkie piłki, jakie dawali im olsztyńscy zawodnicy i pewnie zmierzali po
zwycięstwo (17:9). Gospodarze byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego
rzemiosła. AZS popełniał dużo błędów, przez co rywale mieli jeszcze większą
przewagę. Spotkanie zakończyło się autowym atakiem Wojciecha Ferensa.[b]

Delecta Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:15, 25:11, 25:12)[/b]

Delecta: Masny, Jurkiewicz, Konarski, Siltala, Wrona, Antiga, Dębiec (libero) oraz Lipiński

Indykpol: Gaca, Siezieniewski, Hernan, Ferens, Krzysiek, Gunia, Mierzejewski (libero) oraz Winnik, Stelmach, Kadziewicz

MVP: Antti Siltala

Komentarze (4)
avatar
Aga BDG
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten mecz był smutny. Dwie drużyny - jedna myślami gdzieś w górze tabeli, a druga bez żadnej motywacji i ambicji, bo przecież z ligi i tak nie spadnie. Takie wyniki to tylko zasługa głupoty dzia Czytaj całość
avatar
Fanka91
4.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był prawdziwy pogrom. Spodziewaliśmy się oczywiście, że bydgoszczanie sięgną po trzy punkty, ale ja osobiście nie sądziłam, że z AZS-em Olsztyn jest aż tak źle...