Niespodziewana wizyta w Olsztynie, Andrea Anastasi bada siatkarski grunt

Z niespodziewaną wizytą w Olsztynie zjawił się tuż przed meczem Indykpolu AZS Olsztyn z AZS Politechniką Warszawską selekcjoner polskich siatkarzy, Andrea Anastasi. Jak sam powiedział, celem jego odwiedzin była obserwacja przede wszystkim graczy perspektywicznych.

Włoski trener polskich kadrowiczów już od jakiegoś czasu odwiedza poszczególne miasta siatkarskie. Na jego celowniku znalazły się już Warszawa i Częstochowa, zaś w czwartek szkoleniowiec postanowił udać się do Olsztyna. Dlaczego? - Wiem, że tutaj, w AZS-ie Olsztyn, jest wielu młodych zawodników, którzy w niedalekiej przyszłości mogą sie znaleźć w kręgu moich zainteresowań - wyjaśnił pobudki, jakie kierowały nim przy wyborze kolejnego przystanku na trasie swojej podróży. - Głównie przyglądam się jednemu z atakujących, o którym wiele słyszałem. Nie ukrywam, że zawodników obserwuję pod kątem przyszłości, ale już po igrzyskach olimpijskich, ponieważ na ten turniej kadrę mam praktycznie zamkniętą, lecz jest wielu siatkarzy w PlusLidze, którzy zasługują na pracę z kadrą - dodał, nie pozostawiając złudzeń co do wyglądu reprezentacji w najbliższym sezonie.

Andrea Anastasi nie chciał jednak zdradzać wszystkich szczegółów związanych z wizytacją olsztyńskiej drużyny. Napomknął jedynie, iż za jego wyjazdami kryje się swego rodzaju głębsza pod względem siatkarskim idea. Jaka? Tego już nie chciał powiedzieć. - Obserwuję polskich młodych zawodników, ponieważ mam wobec nich pewien plan. Nie zdradzę jaki, gdyż wszystko jest uzależnione od tego, czy pozostanę trenerem kadry na kolejne lata - zapowiedział dość enigmatycznie. - Przez te podróże chcę poznać rzeczywisty poziom PlusLigi i zobaczyć, jak pracują polskie kluby - podsumował.

Komentarze (5)
avatar
paranienormalna
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj walczy o przedłużenie kontraktu jeszcze przed igrzyskami olimpijskimi walczy... cwany Włoch:) ale dobrze, niech działa, młodzi naszą przyszłością. 
avatar
ana
27.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby jeździć, nawet gdyby europejskosć miała pomagać, trzeba chcieć ;) A widać, że temu trenerowi zalezy, a przynajmniej bardziej niż poprzednikom, na obejrzeniu ludzi, z którymi ma coś osiągną Czytaj całość
Izual
27.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener jak najbardziej pokazał się w pozytywnym świetle, dużo go wszędzie, drużyna narodowa super sobie radzi i ogółem bardzo sympatyczna postać. Według mnie powinien dostać nowy kontrakt, aby Czytaj całość
maro
27.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dyplomatycznie odpowiada ten Anastasi. widać że ma sporą chętkę na pozostanie trenerem naszej kadry po olimpiadzie w Londynie skoro juz ma jakies tam plany. musi niezłą kasę dostawać od PZPS 
mcaga
27.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anastasi po Polsce jeździ dużo. Na pewno PZPS nie może mu zarzucić, jak innym trenerom, że przebywa za dużo za granicą. Z drugiej strony, jak europejczykowi, pewnie mu łatwiej.