Wszystko zgodnie z planem - relacja ze spotkania Maritza Plovdiv - Impel Gwardia Wrocław

W pierwszym pojedynku drugiej rundy Challenge Cup rozegranym we Wrocławiu bez straty seta triumfowały Gwardzistki. Do awansu do kolejnej rundy podopiecznym Rafała Błaszczyka potrzebny był co najmniej jeden wygrany set w Bułgarii. Polki nie były jednak minimalistkami i pewnie zgarnęły pełną pulę w tym spotkaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz rozpoczął się od obustronnej wymiany ciosów. Obie ekipy bardzo skoncentrowane podeszły do pierwszych piłek tego spotkania, w wyniku czego pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy wyniku 8:6 dla Maritzy. Polkom jednak dość szybko udało się uspokoić swoją grę i wyjść na prowadzenie. Po skutecznych głównie blokach Arielle Wilson Impel Gwardia na drugiej przerwie technicznej prowadziła już 16:11. W kolejnej części tego seta Polki miały chwilowe problemy, kiedy to na zagrywkę poszła Anelia Mincheva. Dzięki niej Bułgarki zmniejszyły przewagę Impel Gwardii do dwóch punktów. Od tego momentu zaczęła się gra punkt za punkt. Po ataku Diany Malinovej gospodyniom udało się nawet doprowadzić do remisu 20:20. W tym momencie jednak Gwardzistki pokazały swoją wyższość i dojrzałość, zwyciężając w rozmiarach 25:22. Ten wygrany set oznaczał, że Impel Gwardia Wrocław miała już zagwarantowany awans do trzeciej rundy Challenge Cup.

Drugi set rozpoczął się dobrze dla Impel Gwardii. Prym wiodła Monika Czypiruk, która raziła Bułgarki atakami i zagrywką. W wyniku tego trener gospodyń zmuszony był wziąć czas na żądanie już przy wyniku 5:2 dla Polek. Na nic się to jednak zdało, ponieważ wrocławianki kontynuowały skuteczną grę i na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już 8:4. Po powrocie na parkiet zespół Maritzy pogubił się zupełnie przy zagrywce Marty Haładyn, co skutkowało utratą kolejnych punktów. Przy stanie 10:4 szkoleniowiec Bułgarek wziął już drugi czas na żądanie. Nie pomogło to jednak gospodyniom, ponieważ na zagrywkę poszła Milena Rosner, a przewaga Impel Gwardii nadal rosła. Spustoszenie w dalszym ciągu w szeregach Bułgarek siała Czypiruk, a kroku dotrzymywała jej również Katarzyna Mroczkowska. Trener gospodyń starał się ratować tego seta przeprowadzając wiele zmian w swoim zespole. Na niewiele się to zdało, gdyż druga przerwa techniczna odbyła się przy stanie 16:7 na korzyść siatkarek z Wrocławia. Końcówka seta przebiegała bez historii, Polki powiększały swoją przewagę, natomiast Maritza nie była w stanie niczym się przeciwstawić. Po ładnym ataku Rosner na tablicy wyników widniał już wynik 21:12. Wrocławianki nie dały sobie już wyrwać tej partii i pewnie w niej triumfowały 25:18.

Trzecia partia rozpoczęła się po raz kolejny szczęśliwie dla Impel Gwardii. Po zagrywce Haładyn piłka zatańczyła na siatce i spadła w pole Maritzy. Jednak dość szybko serię punktów zdobyły Bułgarki i zdołały wyjść na prowadzenie 4:1. Gwardzistki nie dały się długo cieszyć gospodyniom z prowadzenia i doprowadziły do rezultatu 7:5 na własną korzyść. W tym momencie Ivan Petkov wziął czas, ale i tak chwilę później to Wilson zdobyła ósmy punkt dla wrocławianek. Po powrocie na boisko Impel Gwardia kontynuowała swoją spokojną grę, i bez jakiegoś większego wysiłku doprowadziła do wyniku 11:6. Szkoleniowiec Bułgarek nie wytrzymał i poprosił po raz drugi w tym secie o czas. Tymczasem w szeregach wrocławianek szalała Mroczkowska i Czypiruk. Dodatkowo bez zarzutów spisywał się blok Polek oraz zagrywka. Druga przerwa techniczna to pogrom 16:7 dla przyjezdnych. W końcówce tego seta jak i w całym tym spotkaniu nic wielkiego się nie wydarzyło. Co prawda Bułgarki wysiliły się jeszcze na chwilowy zryw, ale nadal na tablicy wyników widniała różnica 6 punktów. Polki szybko się jednak otrząsnęły z letargu i bez najmniejszych problemów punktowały rywalki. Wynik 21:15 pozwalał w pełni kontrolować to spotkanie przez Impel Gwardię. Cały mecz po długiej efektownej wymianie zakończyła Wilson ładnym atakiem ze środka. Wynik tej partii 25:16 w pełni oddał różnicę klas jaka dzieliła w tym dwumeczu obie ekipy.

Impel Gwardia Wrocław dwukrotnie pokonała bułgarską Maritzę Plovdiv w stosunku 3:0 i dzięki temu awansowała do trzeciej rundy Challenge Cup.

Maritza Plovdiv - Impel Gwardia Wrocław 0:3 (22:25, 18:25, 16:25)

Impel Gwardia Wrocław: Wilson, Mroczkowska, Czypiruk, Haładyn, Rosner, Sobolska, Medyńska (libero) oraz Matyjaszek, Krzos, Jaszewska.

Źródło artykułu: