Chapeau bas przed dąbrowiankami! - relacja ze spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Nie ma i do najbliższej kolejki PlusLigi Kobiet nie będzie mocnych na Tauron MKS Dąbrowę Górniczą! Podopieczne Waldemara Kawki wygrały z samym mistrzem Polski po niezwykle emocjonującym spotkaniu. W końcówce tie-breaka nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Dąbrowianki mają na koncie cztery wygrane i żadnej porażki, i z dumą mogą świętować pozostanie na pozycji lidera tabeli żeńskiej PlusLigi.

Niepokonany w lidze Tauron MKS Dąbrowa Górnicza rozpoczął mecz w sprawdzonym ustawieniu. Z kolei w ekipie z Muszyny w porównaniu ze spotkaniem z BKS-em Aluprof powróciła do składu Serbka Vesna Djurisić, która zastąpiła Holenderkę Caroline Wensink.

Początek pierwszego seta należał do gospodyń, które szybko objęły wysokie, siedmiopunktowe prowadzenie (12:5). Zespół gości miał spore problemy z przyjęciem, a w ataku Mineralnych szalały Agnieszka Bednarek-Kasza oraz Joanna Kaczor. Miejscowe dobrze odbierały piłki, a ich prowadzenie rosło. Przy stanie 17:9 trener Waldemar Kawka zdecydował się dokonać roszad na rozegraniu i w ataku. Na boisku pojawiły się Katarzyna Zaroślińska oraz doświadczona Magdalena Śliwa. Pewne swego Mineralne w tym momencie zaczynały popełniać niewymuszone błędy, co zaowocowało zmianą rezultatu. Tauron MKS zbliżył się na trzy "oczka" (23:20). Dobra postawa i czujność Elżbiety Skowrońskiej sprawiły, iż dąbrowianki mogły pokusić się o doprowadzenie do gry na przewagi. Ostatecznie jednak mistrzynie kraju nie dały sobie wyrwać zwycięstwa wygrywając 25:23.

Po udanym początku kibice Banku BPS Muszynianki Fakro przecierali oczy ze zdumienia widząc to, co dzieje się w drugiej odsłonie. Po zaciętym początku do głosu doszły przyjezdne. Lepsza zagrywka w wykonaniu Tauronu MKS i znacznie lepszy w porównaniu z pierwszym początek drugiego seta w wykonaniu Izabeli Żebrowskiej sprawiły, iż rywalki zaczęły się gubić. Widząc nieporadność swoich zawodniczek (m.in. fatalne zbicie z przechodzącej piłki w wykonaniu Werblińskiej) trener Bogdan Serwiński brał czasy na żądanie i dokonywał licznych zmian. Zdenerwowany opiekun gospodyń nie był w stanie przemówić do swoich zawodniczek, które popełniały te same błędy.

Przewaga dąbrowianek rosła z każdą minutą (8:16). Dobrze rozgrywała Śliwa, a w ofensywie nie mylił się duet Żebrowska-Skowrońska. Po kolejnym nieudanym ataku, tym razem Rachel Rourke, było już 13:24. Ostatecznie przyjezdne zwyciężyły do 15 i zepsuły dobre nastroje wśród kibiców zgromadzonych w hali w Muszynie po pierwszym secie. Wynik meczu był w tym momencie sprawą otwartą.

Kolejną odsłonę siatkarki z Muszyny rozpoczęły dobrze. Podstawowe zawodniczki, które odpoczywały w końcówce drugiej partii grały z większą świeżością i pewnością. Znów nie myliła się Joanna Kaczor, a na środku dzieliła i rządziła Bednarek-Kasza. Środkowa reprezentacji Polski po znakomitym spotkaniu z BKS-em (MVP meczu), również z Tauronem MKS rozgrywała kapitalne zawody. Po bloku Bednarek-Kaszy na Skowrońskiej Bank BPS Muszyna prowadził 12:8, a po świetnym uderzeniu Kaczor już 16:9.

Trener Kawka ponownie dokonał roszad w składzie, które niewiele dały. Mineralne bombardowały swoje rywalki, które podobnie jak w pierwszej partii miały problemy z odbiorem piłek (18:11). Tak jak Żebrowska trafiała celnie niemal z każdej pozycji w poprzednim secie, tak teraz napotykała nieustannie na blok gospodyń. Ostatnie fragmenty seta to niemal kopia sytuacji z poprzedniego seta, tyle że tym razem dla ekipy z Muszyny. Teraz to trener Kawka był wulkanem emocji, a ze spokojem oglądał wydarzenia na parkiecie Bogdan Serwiński. Plas Zaroślińskiej w aut dał wygraną gospodyniom do 15.

Mineralne poszły za ciosem na początku czwartej odsłony (4:1). Sygnał do odrabiania strat dała Żebrowska, która zdobyła dwa punkty z rzędu. Chwilę później jednak w podobnym stylu zagrała Kaczor i gospodynie prowadziły 7:4. Wkrótce w hali sportowej w Muszynie fani byli świadkami niesamowitych emocji. Dąbrowianki otrzęsły się po słabym początku i wzięły do odrabiania strat. Asa serwisowego zaliczyła młoda Natalia Nuszel i to przyjezdne objęły prowadzenie 14:13. Rozgrywająca Tauronu MKS kierowała odtąd większość piłek na Żebrowską, która przypomniała sobie, jak gra się w Muszynie, gdzie kiedyś występowała. Dąbrowianki po jej skutecznych zbiciach prowadziły już 17:14.

W końcówce partii emocje sięgnęły zenitu, a wynik oscylował w okolicach remisu. Ataki Nuszel i punkty Rourke sprawiły, że mieliśmy remis po 22. To właśnie ta pierwsza zawodniczka okazała się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o zmienniczki wprowadzone przez Kawkę. Zdeterminowane i chcące udowodnić, że nieprzypadkowo dzierżą pierwsze miejsce w tabeli dąbrowianki dopięły swego i doprowadziły do tie-breaku, a decydujący punkt zdobyła kiwką Żebrowska.

Choć początek decydującego seta był wyrównany, to po kilku błędach własnych dąbrowianki zaczęły tracić kontakt do rywala (7:3 dla Muszynianki). Szybko jednak uporządkowały grę i odrobiły część strat (8:6). Bohaterką końcówki okazała się Nuszel, która przeżywała fantastyczne momenty. Nie myliła się zarówno po mocnych atakach, jak i po technicznych uderzeniach. Tauron MKS z nawiązką odrobił straty do podopiecznych Serwińskiego prowadząc 13:10. Doświadczone mistrzynie Polski nie dawały za wygraną i m.in. za sprawą Bednarek-Kaszy wyrównały. Bohaterką tej odsłony została Nuszel, która zakończyła mecz asem serwisowym.

Bank BPS Muszynianka Fakro - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

2:3

(25:23, 15:25, 25:15, 23:25, 13:15)

Bank BPS Muszynianka Fakro: Werblińska, Bednarek-Kasza, Kaczor, Radecka, Djurisić, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Piątek, Rourke, Wensink, Gajgał, Rabka.

Tauron MKS: Leys, Liniarska, Dirickx, Żebrowska, Skowrońska, Plchotova, Strasz (libero) oraz Śliwa, Zaroślińska, Ściurka, Nuszel, Lis.

MVP: Elżbieta Skowrońska

Sędziowie: Mariusz Gadzina, Piotr Dudek

Widzów: 1000

Źródło artykułu: