Muszyna czeka na losowanie Ligi Mistrzyń

W piątek, około godziny 21:30 Mistrzynie Polski, siatkarki Fakro Muszynianki Muszyna (bo pod taką nazwą zespół wystąpi w europejskich rozgrywkach), a także wicemistrza kraju Farmutilu Piła poznają grupowe rywalki w Lidze Mistrzyń.

Losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzyń, tradycyjnie odbędzie się we Wiedniu w zabytkowym ratuszu. Nastroje w ekipie Mistrzyń Polski przed losowaniem są dobre, chociaż każdy chciałby wylosować kogoś innego. Trener Bogdan Serwiński,marzy o wylosowaniu włoskiego Scavolini Pesaro w którym występuje Katarzyna Skowrońska.

Natomiast Serwiński jak i siatkarki nie chciałby się zmierzyć z tureckimi zespołami. Dwa lata temu w Stambule, Mistrzynie Polski spotkała niezbyt przyjemna wizyta. Jedynym wyjątkiem jest Aleksandra Jagiełło, która wśród drużyn z którymi chciałaby się zmierzyć wymienia... Turczynki, zaś uniknąć chce Włoszek.

Dorota Pykosz z kolei marzy o... wylosowaniu drużyny z Hiszpanii. - Dla mnie nie ma znaczenia z kim zagramy, ale nie będę ukrywać, że chętnie zmierzyłabym się z zespołami z Hiszpanii i Włoch - mówi. Chyba jak i koleżanki z zespołu chcę uniknąć wyjazdu do Turcji - dodaje dla Gazety Krakowskiej. Podczas ostatniej podróży do Turcji, zawodniczki w pamięci mają wiele negatywnych wspomnień. Doznałyśmy zatrucia pokarmowego do tego zaginęły nam bagaże.

Kamila Frątczak z kolei nie przykłada uwagi do losowania.- Przyjmę wyniki losowania ze spokojem. Nie ma dla mnie znaczenia z kim zagramy, ważne, aby w Lidze Mistrzyń zaprezentować się z jak najlepszej strony. Sponsorzy mistrza Polski też mają swoich faworytów. Janusz Komurkiewicz, dyrektor marketingu firmy Fakro zdradza, że z punktu jego firmy dobrze byłoby gdyby zespół trafił na klub z pobliskich państw (Czechy, Rosja, Austria).

Maria Janas szefowa firmy Muszynianka zachowuje dyskrecję. - Swoje propozycje napisałam i schowałam do koperty. Po losowaniu porównam - mówi dla Gazety Krakowskiej.

Siatkarki Muszynianki Fakro do 1 sierpnia przebywają na urlopach. Większość z nich wypoczywa za granicą. Dla kapitana Aleksandry Jagiełło jest to także miodowy miesiąc. Z mężem przebywają w Bułgarii.

Źródło artykułu: