W tym roku ZAKSA we wszystkich rozgrywkach w których brała udział (Puchar CEV i Puchar Polski) zajęła drugie miejsca. Z pewnością chciałaby przełamać tę passę w finale mistrzostw Polski, choć wiele osób skazuje ją na srebrny medal. - Trudno się dziwić. Skra to sześciokrotny mistrz Polski. Po raz siódmy gra w finale, wie jak się wygrywa, ma bardzo silny skład - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowum Paweł Zagumny.
Rozgrywający jak mało kto chce pokonać zawodników z Bełchatowa, gdyż w jego kolekcji brakuje złotego medalu mistrzostw Polski. - Pewnie, że brakuje mi medalu tego koloru do kolekcji. Choćby dlatego przed finałem jestem mocno zdeterminowany, by dobrać się Skrze do skóry. Tak się jakoś składało, że wtedy, gdy grałem w mocnych zespołach, coś stawało nam na przeszkodzie. W barwach AZS Olsztyn dwukrotnie w finałach przeciwko Skrze graliśmy bez atakującego, bo kontuzji doznał Paweł Papke - dodał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.