Podopieczni Rafaela Chabibullina pewnie przystąpili do walki o utrzymanie w Superlidze. Potrzebowali zaledwie 64 minut, by w pierwszym meczu odprawić z kwitkiem Dynamo-Jantar Kaliningrad. Surgucianie nie dali rywalom szans, by ci wywalczyli więcej niż szesnaście oczek w secie. Chociaż ekipa z Kaliningradu miała spore szanse, by poprawić nieco swoją sytuację: o ile dwie pierwsze partie kompletnie jej nie wyszły, o tyle w trzeciej prowadziła już 10:5. Straciła jednak kolejne cztery punkty, szybko dała się dogonić, przez chwilę prowadząc wymianę punkt za punkt, ale potem znów stanęła. Pomijając więc początek trzeciej odsłony, siatkarze Dynama-Jantar zupełnie nie byli w stanie przeciwstawić się Łukaszowi Kadziewiczowi i jego kolegom, ustępując im w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Tym samym drużyna Polaka zrobiła pewny, choć dopiero pierwszy krok ku utrzymaniu. Szansa na kolejny - już w sobotnie popołudnie.
Gazprom-Jugra Surgut - Dynamo-Jantar Kaliningrad 3:0 (25:15, 25:15, 25:16)
Gazprom: Biriukow, Kadziewicz, Kobzar, Rodiczew, Nosenko, Gucaliuk, Martyniuk (libero) oraz Biestużew.
Dynamo-Jantar: Lekomcew, Proskurnia, Tierieszyn, Płatonow, Trietiakow, Ignatiew, Sidenko (libero) oraz Reszetniak, Sienin.