W tym artykule dowiesz się o:
1. Stephane Antiga (Francja, Skra Bełchatów)
Były kapitan reprezentacji Francji oraz zawodnik Bre Banca Cuneo i Portol Palma Mallorca przyjechał do Polski w 2007 roku. Od tego czasu kolekcjonuje tytuły mistrzowskie ze Skrą Bełchatów. Antiga był jednym z zawodników, dzięki którym drużyna z Bełchatowa rozpoczęła hegemonię w PlusLidze i stała się nie do pokonania na polskich parkietach. I chyba śmiało można uznać Francuza, obok Mariusza Wlazłego, za prawdziwą ikonę Skry. Obecnie spokojny, na pozór wyciszony 34-latek jest rezerwowym, jednak gdy wchodzi na parkiet, nadal imponuje techniką oraz świetnym przyjęciem. Nigdy nie należał do najsilniejszych zawodników, ale jak mało kto potrafi obijać ręcę rywali.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/5125/003.jpg)
Stephane Antiga, numer jeden naszego rankingu
2. Płamen Kontantinow (Bułgaria, Jastrzębski Węgiel)
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych zawodników światowej siatkówki karierę zakończył w 2009 roku. Zawodnik z trudnym charakterem, ale i ogromną charyzmą. Jego sprowadzenie było pierwszym wielkim transferem w PlusLidze. Bułgar nigdy nie odpuszczał, a waleczny charakter doprowadził do tego, że na stałe zapisał się w annałach Polskiej Ligi Siatkówki, jako siatkarz, który pierwszy w historii dostał czerwoną kartkę i został wyrzucony z boiska. Związany przez lata z klubami z Grecji, grał też w Gazpromie Surgut. Obecnie trenuje turecki Ziraat Bankasi Ankara.
Rozmowa kapitanów reprezentacji z sędziami: Bułgar Konstantinow i Polak Piotr Gruszka.
3. Paweł Abramow (Rosja, Jastrzębski Węgiel)
Rosjanin trafił do Jastrzębia w 2009 roku jako następca następca Guillaume Samiki w roli gwiazdy drużyny. Przez pewien okres w mediach trwała swoista "Abramowomania". Były kapitan reprezentacji Sbornej trafił do Polski, dzięki znajomej Polce, która skontaktowała z nim prezesa Zdzisława Grodeckiego. Z klubem Abramow zdobył wicemistrzostwo i Puchar Polski. Był liderem Jastrzębskiego Węgla. Niezwykle silny zawodnik, z dobrą dynamiką, przedstawiciel typowo rosyjskiej szkoły siatkówki. Obecnie wspólnie z Jochenem Schopsem, Guillaume Samicą, Sergiejem Makarowem i Aleksiejem Werbowem tworzy drużynę Iskry Odincowo. Oczywiście jest kapitanem drużyny.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/2909/18062009_MK_21.jpg)
Sprowadzenie Abramowa było ogromnym sukcesem prezesa Zdzisława Grodeckiego.
4. Miguel Angel Falasca (Hiszpania, Skra Bełchatów)
Naturalizowany Hiszpan o argentyńskich korzeniach, starszy brat świetnego atakującego Guillermo, przyjaciel Stephane`a Antigi, jeszcze z okresu gry w Portolu Mallorca, mistrz Europy z 2007 roku. Wiekowy, prawie 38-letni Falasca w obecnym sezonie jest najlepszym rozgrywającym PlusLigi, a w Skrze występuje od trzech lat. Michał Anioł, jak mawiają o nim koledzy z Bełchatowa, grał wcześniej także w belgijskim Knack Randstad Roeselare i w znanej Pallavolo Modena z Włoch. Może niezbyt efektowny, ale bardzo efektywny, z dobrą zagrywką. Kontrakt ze Skrą obowiązuje go jeszcze przez sezon, ale może pogra dłużej i zostanie w Polsce do końca kariery, bo od dłuższego czasu utrzymuje wysoką formę.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/3545/Obraz%20022.jpg)
Miguel Angel Falasca. Z prawej Marcin Możdżonek
5. Guillaume Samica (Francja, Jastrzębski Węgiel)
W Polsce występował ze zniekształconym nazwiskiem "Samik", a wszystko po to, by nie być tematem żartów. Jak wielokrotnie podkreślał w wywiadach, w naszym kraju nauczył się pić wódkę, ale też sezon spędzony w Polsce zaowocował lukratywnym kontraktem w Panathinaikosie Ateny, dokąd trafił wspólnie z Pawłem Zagumnym. Jeden z najlepszych technicznie zawodników na polskich parkietach, imponował wspaniałymi kiwkami, którymi notorycznie gubił blok rywali. Kolekcjoner statutek MVP w 2009 roku awansował z Jastrzębskim Węglem do finału Pucharu Challenge.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/2745/25042009_MK_12.jpg)
Guillaume Samica po udanym ataku.
6. Bjorn Andrae (Niemcy, Mlekpol AZS Olsztyn)
Wielokrotny Siatkarz Roku w Niemczech. Jeden z najlepszych zawodników reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów w ostatniej dekadzie. W AZS-ie Olsztyn występował wspólnie z rodakiem, Frankiem Dehne, który jednak nie potrafił wygrać rywalizacji z Pawłem Zagumnym. Andrae grał bardzo nierówno, często zawodził, jednak nie można zaprzeczyć, że siatkarzem jest co najmniej bardzo dobrym, a i dzisiaj byłby pewniakiem w wielu polskich klubach. Z AZS-em nie udało mu się pokonać Skry Bełchatów i zajął "zaledwie" trzecie miejsce na koniec sezonu. A trzeba przyznać, że w Olsztynie drużynę mieli świetną: Andrae, Zagumny, Wojciech Grzyb, Marcin Możdżonek, Michał Ruciak, Richard Lambourne, Sinan Tanik i Grzegorz Szymański stanowili wówczas o sile zespołu.
Wielkiego świętowania nie było. Wojciech Grzyb, Bjorn Andrae i Marcin Lubiejewski z brązowymi medalami.
7. Jurij Gladyr (Ukraina, AZS Politechnika Warszawska, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Do stolicy pod opiekę Krzysztofa Kowalczyka trafił wspólnie z Serhijem Kapelusem i Wiktorem Położewiczem. Wypromował się szybciej niż rodacy z Ukrainy, bo już po roku przeszedł, pewnie dostając zdecydowanie lepsze pieniądze, do ZAKSY. Obecnie jeden z najlepszych środkowych PlusLigi. Z silną, regularną zagrywką, dobrym atakiem oraz blokiem. Poza tym mający odpowiedni charakter do gry na wysokim poziomie, walczak. W Kędzierzynie trafił na rozgrywających, którzy potrafią świetnie współpracować ze środkowymi: Słowaka Michała Masnego oraz w obecnym sezonie Pawła Zagumnego.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/4742/07112010_MK_06.jpg)
Jurij Gladyr, nie zawsze zwycięski.
8. Benjamin Hardy (Australia, Jastrzębski Węgiel)
Niezwykle doświadczony, 36-letni Australijczyk występował przez wiele lat we Włoszech (Trentino, Padwa) i w Belgii (Knack Randstad Roeselare). W Jastrzębskim Węglu występuje od trzech sezonów niezmiernie grając w pierwszym składzie. Do klubu trafił zresztą wspólnie z Nico Freriksem, jednak Holender nigdy nie zachwycał, a w końcu stracił miejsce w składzie na rzecz Grzegorza Łomacza. Hardy natomiast zawsze wyróżnia się solidnością, tak często potrzebną w zawodzie siatkarza. Z dobrym przyjęciem i niezłym atakiem. Nigdy nie odstaje, ale sam też nie wygrywa meczów.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/2760/02052009_MK_23.jpg)
Ben Hardy (z prawej) świętuje wspólnie z Grzegorzem Łomaczem. Z tyłu trener Roberto Santilli.
9. Mikko Oivanen (Finlandia, Asseco Resovia Rzeszów)
Brat bliźniak Mattiego, jeden z najlepszych atakujących w Europie barwy rzeszowskiego klubu reprezentował przez dwa sezony. Obecnie gra w tureckim Buyuksehir Stambuł wspólnie z rodakiem znanym z gry w Olsztynie Olli Kunnarim oraz z Bułgarem Todorem Aleksiejewem. W 2007 z kadrą Suomi zajął czwarte miejsce na mistrzostwach Europy, co było ogromnym sukcesem Finów, a sam odebrał nagrodę dla najlepszego atakującego imprezy.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/1190/20070916JP_001.jpg)
Mikko Oivanen w koszulce reprezentacji Finlandii. Po drugiej stronie siatki Serb Nikola Kovacević.
10. Michał Masny (Słowacja, Płomień Sosnowiec, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Delecta Bydgoszcz)
Najlepszy słowacki rozgrywający ostatniej dekady w Polsce gra od czterech lat. Jako jedyny z rankingu TOP 10 grał w aż trzech klubach znad Wisły. Masnego zawsze charakteryzował zadarty, orli nos oraz dobra współpraca z środkowymi. Ostatnio stracił miejsce w szóstce Delecty Bydgoszcz na rzecz Piotra Lipińskiego, wcześniej przez dwa lata prowadził grę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Bez wątpienia popularny Misiek jest jednym z najlepszych stranieri na polskich parkietach.
![](http://foto.sportowefakty.pl/galeria/3432/07112009B_MK_05.jpg)
Michał Masny często wystawia na środek. Tym razem do Roberta Szczerbaniuka.