Pozostało nam postawić "kropkę nad i" - komentarze po spotkaniu Asseco Resovia Rzeszów - Sisley Treviso

- Moi zawodnicy nie zrealizowali założeń przedmeczowych - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Asseco Resovii Rzeszów - Ljubomir Travica. Jego zespół po heroicznej walce poległ we własnej hali z drużyną Sisleya Treviso w stosunku 2:3, jednak jak zgodnie podkreślali wszyscy obecni na owej konferencji, dwumecz jeszcze się nie skończył i dopiero po niedzielnym rewanżu będzie pewne kto wystąpi w finale Pucharu CEV.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): To było bardzo dobre spotkanie. Było dużo walki okraszonej kilkoma przepięknymi akcjami. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy na swoim terenie, gdyż na hali przeciwnika na pewno będzie się nam grało dużo trudniej. Z naszej strony na pewno będziemy starali się zaprezentować jak najlepiej. Jeśli tylko uda nam się zachować taki sam poziom koncentracji jak w dzisiejszym spotkaniu to nie stoimy na straconej pozycji by wygrać zarówno rewanż jak i złotego seta.

Samuele Papi (kapitan Sisleya Treviso): Asseco Resovia postawiła nam bardzo trudne warunki i musieliśmy włożyć w to zwycięstwo wszystkie nasze umiejętności. Byliśmy bardzo skoncentrowani przez cały mecz co pozwoliło nam ostatecznie zwyciężyć w tie-breaku. Teraz jedyne co nam pozostało to postawić "kropkę nad i" i wygrać drugie spotkanie. Spodziewamy się jednak kolejnej ciężkiej przeprawy.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Obydwie drużyny prezentowały się bardzo dobrze przez całe spotkanie, a o zwycięstwie gości zadecydowały nasze błędy własne. Bardzo słabo dzisiaj przyjmowaliśmy zagrywki rywali. Gdybyśmy wygrali drugiego seta, na co mieliśmy duże szanse - wynik mógłby być odwrotny. Prowadzilibyśmy już 2:0 i wtedy wszystko mogłoby się zdarzyć. Moi zawodnicy nie zrealizowali założeń przedmeczowych, robili wiele rzeczy inaczej niż było mówione. Teraz przed nami rewanż, którego na pewno nie odpuścimy.

Roberto Piazza (trener Sisleya Treviso): Zagraliśmy dzisiaj z bardzo mocną, doświadczoną drużyną. Jedynym z młodych zawodników w składzie moich dzisiejszych przeciwników był rozgrywający. Miał on momenty lepsze i gorsze w dzisiejszym spotkaniu, jednak to nie on przegrał to spotkanie, a cała jego drużyna. Dla mojego zespołu porażka w pierwszej i trzeciej partii wynikła nie tylko z naszych błędów, ale z perfekcyjnej postawy przeciwnika. Na razie jesteś w pięćdziesięciu procentach w finale Pucharu CEV. W drugim spotkaniu może zdarzyć się wszystko, z grą złotego seta włącznie. Dobry trener, doświadczona drużyna to wystarczające atuty rzeszowian do tego by obawiać się ich w rewanżu.

Komentarze (0)