Po pewnym zwycięstwie w dwumeczu z SVG Luneburg siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie zameldowali się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów. W półfinale rozgrywek - w ramach turnieju Final Four w Łodzi - zmierzą się 17 maja z JSW Jastrzębskim Węglem.
Równolegle "Jurajscy Rycerze" walczą w PlusLidze (obecnie zajmują 3. miejsce i wkrótce rozpoczną grę w fazie play off), a także w Tauron Pucharze Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze
I to właśnie o krajowy puchar pretensje do działaczy ma Jurij Gladyr, środkowy ekipy z Zawiercia. Ukrainiec, który posiada także polskie obywatelstwo, ostro skrytykował decyzję o umieszczeniu finałów Pucharu Polski w środku fazy play-off PlusLigi.
- To porażka osób odpowiadających za to. Cała Europa się z tego śmieje. Niektórzy pytali mnie, czy coś przegapili. Kiedy tłumaczyłem, że nie i turniej odbędzie się w kwietniu, to łapali się za głowy. To naprawdę niedorzeczne. Rozumiem, że coś poszło nie tak z terminami i dostępnością hali, ale władze ligi są od tego, aby takie rzeczy załatwiać wcześniej - grzmiał Gladyr w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Turniej finałowy Pucharu Polski odbędzie się w Tauron Arenie Kraków, w dniach 12-13 kwietnia. Aluron CMC Warta w półfinale zmierzy się z PGE Projektem Warszawa. W drugiej parze wystąpią JSW Jastrzębski Węgiel i Bogdanka LUK Lublin.
- Grając o tak ważne cele jak mistrzostwo Polski i Ligę Mistrzów, włożono nam po drodze jeszcze Puchar Polski. To naprawdę niepoważne i tyle mam na ten temat do powiedzenia - dodał Gladyr w "Przeglądzie Sportowym".
40-latek skomentował także poziom w Lidze Mistrzów. Jego zdaniem obecne rozgrywki nie są już elitarne, a zespoły z innych krajów, które zastąpiły rosyjskie drużyny (wykluczone po inwazji tego kraju na Ukrainę), nie gwarantują odpowiedniej jakości. - Przepaść jest ogromna - skwitował.