Olivia Różański od lat jest jedną z czołowych zawodniczek reprezentacji Polski. Przyjmująca miała swój wkład w wywalczenie dwóch brązowych medali Ligi Narodów i przepustki na igrzyska olimpijskie. W Paryżu jednak nie zagrała. Była co prawda dodatkową, trzynastą zawodniczką, ale nie otrzymała swojej szansy.
W ubiegłym roku, po dwóch latach spędzonych we Włoszech, Polka postanowiła przenieść się do Turcji. Została zawodniczką Besiktasu, z którym zakończyła sezon na 10. lokacie. Przyjmująca była jedną z wyróżniających się postaci w tym zespole.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Choć od dłuższego czasu mówiło się o transferach kolejnych naszych siatkarek do Turcji, przyszłość Różański pozostawała niewiadomą. Mówiło się, że przyjmująca może zagrać w Japonii lub Indonezji. Finalnie wygrała pierwszy kierunek.
Jak poinformował portal volleyball.it, Różański w kolejnym sezonie zagra w Gunma Green Wings, czyli ostatniej drużynie poprzednich rozgrywek w Japonii. Na grę w tej samej drużynie zdecydowała się też inna zawodniczka, która poprzedni sezon spędziła w Turcji. Mowa o bułgarskiej środkowej Nasji Dimitrowej.
Różański nie będzie pierwszą Polką w tym klubie. W poprzednim sezonie jego barwy reprezentowała bowiem inna przyjmująca, Natalia Lijewska.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)