Amaranta Fernandez: Siatkarką zostałam właściwie przez przypadek

Amaranta Fernandez to jeden z mocniejszych punktów Atomu Trefla Sopot w tym sezonie. Środkowa reprezentacji Hiszpanii doskonale radzi sobie na bloku czy w ataku. Jak zawodniczka ocenia swoją grę w barwach sopockiego zespołu?

Hiszpanka jest pozytywnie zaskoczona pobytem w Sopocie. Jak sama mówi, jak do tej pory wszystko układa się po jej myśli. - W Polsce jak na razie wszystko idzie bardzo dobrze i jest to dla mnie miłe zaskoczenie. Nie mogę na nic narzekać, aklimatyzacja przebiegła pomyślnie. Wcześniej miałam już okazję grać we Włoszech, więc teraz dobrze radzę sobie z rozłąką. Wszystko się trochę przestawiło: to, że jestem daleko od domu, odbieram za coś normalnego, a kiedy jestem w domu powiedzmy na dłużej, naprawdę dziwnie się czuję - opowiada o swoich wrażeniach z Sopotu Amaranta Fernandez.

Zawodniczka podkreśla, że niełatwo siatkarzowi w Hiszpanii osiągnąć wiele. Wszystko zależy od tego, czy uda się odpowiednio wcześnie wyjechać, by móc trenować na najwyższym poziomie. - Aktualnie w Hiszpanii są ciężkie warunki do grania w siatkówkę. Obecnie ten sport jako zajęcie profesjonalne, jako praca po prostu nie jest możliwy – w Hiszpanii nie ma optymalnych i profesjonalnych warunków do rozwoju w tym kierunku. Także kultura tego sportu, niestety, nie jest zbyt mocno zakorzeniona w moim kraju porównując do innych państw. Z drugiej strony nie chciałabym na siłę komuś polecać koniecznie tej drogi, jaką wybrałam, ale prawdą jest, że jeśli ktoś ma taką możliwość, na pewno wiele nauczy się zagranicą i zaprocentuje to w przyszłości. W Europie jest kilka mocnych lig i to prawda, że mogłabym grać w jakimś innym kraju. Niemniej, wybrałam Polskę, która – jak się okazało – przyjęła mnie bardzo dobrze. Jestem tu szczęśliwa - komentuje sytuację Fernandez.

Zawodniczka podkreśla fakt, iż ona sama została siatkarką zupełnie przez przypadek. - Choć prawda jest taka, że zostałam siatkarką właściwie przez przypadek. W szkole na zastępstwie nauczyciel powiedział, że szukają wysokich dziewczyn do gry w koszykówkę w Blume. Kiedy tam pojechałam okazało się, że szukają także siatkarek. Udało mi się te testy zdać i zajmuję się tym do dziś, z tym że teraz gram w Polsce - mówi o swojej drodze do profesjonalnej gry środkowa Atomu.

Cały wywiad z hiszpańską środkową na stronie www.atomtrefl.pl

Komentarze (0)