Zagrywka kluczem do zwycięstwa - komentarze po meczu Atom Trefl Sopot - Stal Mielec

Atom Trefl Sopot pewnie pokonał Stal Mielec 3:0. Dla trenera sopocianek kluczowym elementem była zagrywka, która umożliwiła skuteczną grę w bloku jego zespołu.

Magdalena Sadowska (KPSK Stal Mielec): Gratuluję drużynie z Sopotu, która zagrała bardzo dobrze. O naszej grze natomiast ciężko coś powiedzieć. Miałyśmy bardzo dużo problemów z przyjęciem i dostałyśmy dużą lekcję siatkówki od Atomu. Zespół na pewno chciał wygrać, ale nic nam tak naprawdę dziś za bardzo nie wychodziło.

Dorota Świeniewicz (Atom Trefl Sopot): Dziękuję za gratulacje. Podeszłyśmy do tego spotkania bardzo poważnie, ponieważ często zdarza się po pewnych zwycięstwach, że zespół nie przygotowuje się dobrze do kolejnego spotkania. Cieszę się, że zdobyłyśmy trzy punkty i że zagrałyśmy dziś dobry mecz.

Adam Grabowski (KPSK Stal Mielec): Ciężko mi komentować ten mecz, bo parę spotkań w swojej krótkiej karierze trenerskiej prowadziłem, ale takiego lania jeszcze nie dostałem. Nic nie wskazywało na to, że będzie aż taka różnica między zespołami, choć na pewno nie byliśmy faworytami. Niemniej nie sądziłem, że będzie aż tak źle. Może po mnie tego nie widać, ale naprawdę się we mnie gotuje i nie chciałbym teraz komentować nic szczegółowo, by nie nadinterpretować tego, co było na boisku. Musimy to przemyśleć, wyjaśnić, bo takich meczów nie powinniśmy dalej grać. Takie mecze nie powinny się w ogóle odbywać w Plus Lidze.

Alessandro Chiappini (Atom Trefl Sopot): Mogę powiedzieć, że dzisiejszego wieczoru zagraliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza zagrywką. Funkcjonowały także blok i obrona. Generalnie nie mam do niczego zastrzeżeń. Dziewczyny grały według wcześniejszych założeń. Wiedzieliśmy, że Mielec przy dobrym przyjęciu może stworzyć trochę problemów i dlatego postawiliśmy na zdecydowaną, trudną zagrywkę, co nam dzisiaj wyszło i z tego bardzo się cieszę. Dzisiaj zdecydowałem się na wystawienie innego składu, tak, by zawodniczki mogły odpocząć.

Komentarze (0)