LM grupa D: Tie-break w Trydencie dla gospodarzy

Drugi pojedynek w grupie D, w której rywalizuje PGE Skra Bełchatów, przyniósł zdecydowanie więcej emocji. Trentino BetClic i VfB Friedrichshafen potrzebowały bowiem aż pięciu setów, by rozstrzygnąć losy wzajemnej rywalizacji. Ostatecznie zwyciężył zespół Łukasza Żygadły, nieco deklasując przeciwnika w tie-breaku.

- Już podczas naszego pierwszego meczu poczujemy europejską atmosferę i wartość tej rywalizacji - niemiecki zespół jest tradycyjnie silny, prezentuje dobrą siatkówkę. Dlatego jestem przekonany, że aby wygrać, będziemy musieli zagrać bardzo dobrze we wszystkich elementach i wykorzystać fakt, że wystąpimy przed własną publicznością - mówił przed spotkaniem z VfB Friedriechshafen trener Trentino BetClic, Radostin Stojczew. I wcale się nie pomylił - pokonanie rywali z Niemiec wymagało rozegrania aż pięciu partii. Już w pierwszej dość pewnie triumfowali podopieczni Steliana Moculescu, a po trzech prowadzili 2:1. Zespół z Trydentu doprowadził jednak do tie-breaka, w którym szybko uzyskał trzypunktowe prowadzenie, powoli zwiększając je do pięciu oczek.

Polski rozgrywający, Łukasz Żygadło, pojawił się na boisku w końcówce czwartego seta, by posłać na drugą stronę siatki niełatwą zagrywkę. Warto też dodać, że oba zespoły musiały radzić sobie bez swoich liderów - Trento wystąpiło bez zmagającego się z wirusem jelitowym Osmany'ego Juantoreny, a VfB bez kontuzjowanego Marcusa Böhme. Najwięcej punktów wśród gospodarzy zdobyli Matej Kazijski (25) i Jan Štokr (18), zaś w drużynie gości Adrian Radu Gontariu (26) i Lucas Bauer (16).

Trentino BetClic - VfB Friedrichshafen 3:2 (18:25, 25:18, 23:25, 25:22, 15:10)

Tabela grupy D

Lp.DrużynaMPSety
1 PGE Skra Bełchatów 1 3 3:0
2 Trentino BetClic 1 2 3:2
3 VfB Friedrichshafen 1 1 2:3
4 Remat Zalau 1 0 0:3