Tylko Organika Łódź bez zwycięstwa - po pierwszym dniu Turnieju o Puchar Prezydenta Białegostoku

Zmagania AZS-u Białystok, BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała, Organiki Budowlani Łódź oraz Atomu Trefla Sopot można obserwować w stolicy Podlasia. W pierwszym dniu Turnieju o Puchar Prezydenta Białegostoku tylko zespół Akademiczek mógł się cieszyć z dwóch wygranych

Mecz pomiędzy AZS-em Białystok a BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała otworzył rywalizację w tym turnieju. Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla białostoczanek. W jednej z pierwszych akcji starcia poważnej kontuzji kolana doznała Branka Nikić.

Bielszczanki szybko wyszły na prowadzenie. Po punktowej zagrywce Gabrieli Wojtowicz BKS miał cztery "oczka" przewagi (4:8). Mistrzynie Polski grały pewnie i zdawały sie kontrolować przebieg pierwszej partii (10:15). Akademiczki nie poddały się jednak. Punkty zaczęła zdobywać Daiana Muresan i w meczu mieliśmy remis po 19. Niezwykle czujnie w bloku zagrała Dominika Kuczyńska i to AZS wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca seta (25:22).

W drugiej odsłonie spotkania białostoczanki chciały pójść za ciosem. Ich dobra gra zaowocowała prowadzeniem 5:2. Siatkarkom BKS-u udało się wyjść z marazmu, jaki dopadł je na początku tego seta. Zbicie Jolanty Studziennej pozwoliło bielszczankom wyrównać stan rywalizacji (6:6). Podopieczne Grzegorza Wagnera rozkręcały się z akcji na akcję i po ataku Natalii Bamber było już 20:14 dla mistrzyń kraju. Aluprof wygrał tę partię 25:18.

O zwycięstwie w tym meczu decydował trzeci set. Od początku zespoły toczyły wyrównaną walkę (5:5). Dopiero błędy Akademiczek sprawiły, że BKS wyszedł na prowadzenie (14:17). Bielszczanki na swoje nieszczęście też były skore do robienia pomyłek i po chwili znów był remis po 18. Bardzo dobrze końcówkę partii rozegrała Dominika Kuczyńska z AZS-u i białostoczanki po emocjonującej walce zwyciężyły 25:23, a całe spotkanie 2:1.

AZS Białystok - BKS Bielsko-Biała 2:1 (25:22, 18:25, 25:23)

AZS: Nikić, Szeszko, Leszczyńska, Kuczyńska, Martin, Muresan, Saad (libero) oraz Sikora, Godos, Kruk, Właszczuk, Starzyk

BKS: Wojtowicz, Frąckowiak, Waligóra, Studzienna, Bamber, Skorupa, Sawicka (libero) oraz Kaczmar

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W drugim meczu zmierzyły się ze sobą zespoły Atomu Trefla Sopot i Organiki Budowlani Łódź. Łodzianki od mocnego uderzenia zaczęły to spotkanie. Dobra postawa m.in. Joanny Mirek i Julii Shelukhiny dała im wyraźne prowadzanie 9:1. Sopocianki zabrały się do odrabiania strat po bloku Doroty Świeniewicz. Po autowym ataku Katarzyny Brydy trener Organiki poprosił o czas (8:12). Siatkarki Atomu dwa razy zatrzymał zbicia Katie Olsovsky, co pozwoliło im objąć prowadzenie (18:16). Seta na korzyść zespołu z Sopotu zakończył skuteczny atak Eweliny Sieczki (25:22).

Druga partia była niezwykle wyrównana. Drużyny prawie cały czas grały punkt za punkt. Na uwagę zasługiwała bardzo czujna postawa w bloku środkowej Atomu Trefla, Amaranty Fernandez. W decydującym momencie seta na kiwkę zdecydował się Izabela Bełcik, co dało sopociankom pierwszą piłkę setową (24:23). Zawodniczki beniaminka PlusLigi Kobiet ostatecznie wygrały 25:23.

W trzeciej odsłonie meczu siatkarki Organiki Budowlani Łódź dały się zdominować przez swoje rywalki. O ile początkowa faza seta nie wskazywała jeszcze na wysokie zwycięstwo Atomu (8:6), to dalsza część rywalizacji przebiegała całkowicie pod dyktando ekipy z Sopotu. Z dobrej strony zaprezentowała się Eleonora Dziękiewicz. Podopieczne Alessandro Chiappiniego bez większego trudu wygrały (25:13) i cały mecz 3:0.

Atom Trefl Sopot - Organika Budowlani Łódź 3:0 (25:22, 25:23, 25:13)

Atom: Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Sieczka, Boz, I. Śliwa (libero) oraz M. Śliwa, Konieczna, Nuszel, Dziękiewicz

Organika: Bryda, Szymańska, Szeluchina, Wojcieska, Mirek, Olsovsky, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Wójcik, De Paula

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wieczorna faza turnieju zaczęła się od pojedynku Atomu Trefla Sopot z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała. Pierwsza część spotkania miała bardzo zacięty przebieg (8:8). Bielszczanki objęły dwupunktowe prowadzenie dopiero po asie serwisowym Jolanty Studziennej (9:11). Mistrzynie Polski systematycznie powiększały swoją przewagę i trener Atomu był zmuszony wziąć czas (15:20). Mimo ambitnej postawy sopocianek, siatkarkom BKS-u udało się zakończyć pierwszego seta na swoją korzyść. Ostatnie "oczko" w tej partii zdobyła Natalia Bamber (23:25).

W drugim secie zawodniczki z Sopotu nie zamierzały się poddawać i po silnym zbiciu Eweliny Sieczki prowadziły 4:1. Ich radość nie trwała jednak długo, gdyż po chwili podopieczne Grzegorza Wagnera przejęły inicjatywę. Bardzo dobrze spisywała się Natalia Bamber i na tablicy wyników było 14:10 dla bielszczanek. Siatkarki Atomu pokazały ogromna wolę walki i doprowadziły do remisu po 18. Wynik seta rozstrzygnął się w grze na przewagi. W ekipie Alessandro Chiappiniego skuteczna była Dorota Świeniewicz, ale to drużyna Aluprofu przechyliła ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę (26:28).

Trzecia partia meczu zupełnie nie wyszła zespołowi Atom Trefl Sopot. Sopocianki nie potrafiły nawiązać wyrównanej walki z bielszczankami i przegrały wyraźnie 15:25. BKS wygrał całe spotkanie 3:0.

Atom Trefl Sopot - BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (23:25, 26:28, 15:25)

Atom: Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Sieczka, Boz, I. Śliwa (libero) oraz Dziękiewicz, M. Śliwa

BKS: Frąckowiak, Waligóra, Kaczmar, Bamber, Studzienna, Sawicka (libero) oraz Ciaszkiewicz, Skorupa

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W ostatnim sobotnim starciu zmierzyły się drużyny AZS Białystok i Organika Budowlani Łódź. Białostoczanki dobrze "weszły" w mecz, po zbiciu Daiany Muresan prowadziły 9:7. Akademiczki nie utrzymały jednak dobrego poziomu gry, popełniały sporo błędów. Pozwoliło to Organice spokojnie budować swój dorobek punktowy (13:16). Łodzianki wygrały pewnie 25:18.

Drugi set nie zwiastował poprawy gry Akademiczek. Siatkarki ze stolicy Podlasia miały ogromne kłopoty z przyjęciem. Asami serwisowymi popisywały się Katarzyna Bryda oraz Katie Olsovsky (6:10). W kolejnych akcjach tej partii łodzianki zaskoczyły wszystkich nagłym załamaniem się ich gry. Zawodniczkom Organiki nic nie wychodziło i białostoczanki wyszły na prowadzenie (17:14). W ataku przypomniała o sobie Joanna Szeszko i AZS pokonał łódzką ekipę 25:20.

W trzeciej odsłonie spotkania obie drużyny toczyły wyrównany bój. Raz jeden a raz drugi zespół wychodził na prowadzenie. W końcówce seta po plasie Magdaleny Godos Akademiczki wyszły na dwupunktowe prowadzenie (22:20). Podlasianki niesione dopingiem swoich kibiców wygrały 25:22, a cały mecz 2:1.

AZS Białystok - Organika Budowlani Łódź 2:1 (18:25, 25:20, 25:22)

AZS: Szeszko, Leszczyńska, Kuczyńska, Sikora, Martin, Muresan, Saad (libero) oraz Starzyk, Kruk, Godos, Krybakowa, Właszczuk

Organika: Bryda, Shelukhina, Wójcik, Mirek, Wojcieska, Olsovsky, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Szymańska

Źródło artykułu: