MŚ grupa D: Pierwsze zwycięstwo Meksyku, Amerykanie wygrali grupę

Wenezuela przegrała w trzech setach z Meksykiem. Tym samym zakończyła udział w tych mistrzostwach świata na ostatnim miejscu w grupie D. Natomiast Meksykanie mogą się cieszyć z awansu do drugiej rundy. Grupę wygrali Amerykanie pokonując 3:1 Argentynę.

Meksyk odniósł swoje pierwsze zwycięstwo na tym mundialu. Jedynie w pierwszej odsłonie Wenezuelczycy byli w stanie nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikami, mimo tego ulegli do 22. W drugiej i trzeciej partii dominowali już tylko gospodarze tego meczu. Obie odsłony wygrali do 20 i mogą cieszyć się z wygranej. Wenezuela bardzo dobrze zagrała blokiem, tym elementem zdobyła aż siedem punktów, przy tylko trzech przeciwników. Ale głównym powodem, dla którego przegrali były błędy własne. Zupełnie za darmo dostarczyli aż 28 oczek rywalom. Popełnili ich aż o 18 więcej niż Meksykanie. Najlepszym punktującym w tym pojedynku był Carlos Guerra, zdobył 16 punktów.

Meksyk - Wenezuela 3:0 (25:22, 25:20, 25:20)

Meksyk: Jesus Rangel (7), Samuel Cardova (7), Gerardo Contreras (13), Carlos Guerra (16), Pedro Rangel, Tomas Aguilera (3), Mario Becerra (libero) oraz Edgar Herrera (1), Jose Martell.

Wenezuela: Rodman Valera (3), Luis Diaz (9), Carlos Tejeda (6), Ivan Marquez (5), Thomas Ereu (14), Freddy Cedano (7), Joel Silva (libero) oraz Alberto Briceno, Maximo Montoya, Jose Carrasco (1), Luis Arias (7).

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W meczu o pierwsze miejsce w grupie D Amerykanie pokonali Argentynę 3:1. Goście tego meczu zdołali wygrać tylko pierwszą partię 25:22. W drugiej odsłonie próbowali powiększyć prowadzenie w setach, ale ostatecznie na przewagi wygrała reprezentacja USA. Jak się okazało, był to przełomowy moment w tym pojedynku. Później zwyciężali z coraz większą przewagę, trzecią odsłonę do 22, a czwartą do 20. Tym samym z pierwszego miejsca wyszli do następnej fazy turnieju. Głównym powodem porażki Argentyńczyków była zbyt duża ilość błędów własnych. Popełnili ich aż o dziewięć więcej niż przeciwnicy, mimo że byli od nich lepsi zarówno w bloku, jak i w zagrywce. Najwięcej oczek w tej rywalizacji zdobył Wiliam Priddy - 20, ale tylko o jeden punkt gorzej wypadł Federico Pereyra.

USA - Argentyna 3:1 (22:25, 27:25, 25:22, 25:20)

USA: Sean Rooney (14), Wiliam Priddy (20), Clayton Stanley (17), Kevin Hansen (1), Russell Holmes (8), Maxwell Holt (8), Richard Lambourne (libero) oraz Paul Lotman, Jonathan Winder, Riley Salmon.

Agentyna: Martin Blanco Costa (9), Facundo Conte (15), Rodrigo Quiroga (15), Sebastian Sole (8), Federico Pereyra (19), Luciano De Cecco (3), Alexis Gonzalez (libero) oraz Lucas Ocampo (1), Gustavo Scholtis, Damiain Gonzalez.

Komentarze (0)