W końcu więcej niż trzy sety - relacja ze spotkania Bank BPS - Aluprof Bielsko-Biała

Trzeci mecz o złoto był podobny do poprzednich, obie ekipy grały bowiem nierówno. Jednak tym razem to bielszczanki mogły doprowadzić do piątego seta, w którym miały szanse na zwycięstwo. Straciły nadzieje na tie-breaka ze względu na fantastyczną serię bloków w wykonaniu podopiecznych Bogdana Serwińskiego. Na brawa zasługują muszynianki, które przegrywając zdołały podnieść się i pewnie wygrać cały mecz.

Początek spotkania to wyrównana gra, ale inicjatywa punktowa należała do muszynianek (5:4). BKS-owi przewagę dała trudna zagrywka Jolanty Studziennej, ale na pierwszej przerwie technicznej znów prowadziły gospodynie (5:6, 8:7). Jednak błąd Izabeli Bełcik dał bielszczankom zaliczkę w postaci dwóch "oczek" (10:12). Przyjezdne grały jak natchnione i nie zamierzały pozwolić swoim przeciwniczkom doprowadzić do remisu. Przy stanie 17:21 o czas poprosił Bogdan Serwiński. Jego podopieczne szybko zniwelowały straty, a as serwisowy dał im prowadzenie (19:21, 23:22). Premierową odsłonę spotkania zakończyła punktowa zagrywka Studziennej (23:25).

Od pierwszych piłek drugiego seta wyraźnie dominowały bielszczanki, a w grze "mineralnych" było dużo błędów własnych (1:5, 3:8). Jednak dobra gra w obronie i blokiem gospodyń oraz błędy BKS-u wyprowadziły Bank BPS na prowadzenie (12:10). As serwisowy Bereniki Okuniewskiej dał ponowną inicjatywę punktową bielszczankom (12:13). Kontrataki muszynianek przełożyły się na cztery "oczka" przewagi (20:16). Ich zadaniem była spokojna gra do końca seta, ale do remisu doprowadził blok na Jagieło (21:21). Trudna zagrywka Agnieszki Śrutowskiej przesądziła o losach tej partii (24:21). Ostatecznie gospodynie pokonały swoje przeciwniczki do 22.

Zwycięstwo spowodowało, że w wyjściowym składzie na trzeciego seta pozostała Śrutowska. Od początku gra bielszczanek wyglądała bardzo słabo, wprost przeciwnie do gry "mineralnych" (5:2, 8:4). Po przerwie technicznej BKS zaczął odrabiać straty, a prowadzenie dały im błędy własne muszynianek (8:11). Do remisu doprowadził as Jagieło, ale inicjatywę punktową BKS odzyskał dzięki kontrze Anny Barańskiej (12:12, 13:14). Na drugiej przerwie technicznej jedno "oczko" więcej miały zawodniczki Banku BPS (16:15). Taki stan rzeczy utrzymywał się do momentu, gdy bielszczanki nie mogły skończyć akcji (21:17). Podopieczne Serwińskiego wygrały do 21.

Pierwszy punkt Bankowi BPS dał atak Marty Solipiwko (1:3). Gra gospodyń nie wyglądała dobrze, a przede wszystkim nie była skuteczna, co miało odzwierciedlenie w wyniku (4:8). Cztery "oczka" różnicy utrzymywały się przez długi czas, do momentu dwupunktowej serii "mineralnych" (11:13). Po drugiej przerwie technicznej ich gra wyglądała jeszcze lepiej, a przy zagrywce Agnieszki Bednarek-Kaszy znów odrobiły dwa punkty (15:17). Dobra dyspozycja Natalii Bamber pozwoliła przyjezdnym na odbudowanie czteropunktowej przewagi, którą straciły dzięki dobremu blokowi muszynianek (22:22). Rozpędzone zawodniczki Banku BPS nie wypuściły już z rąk korzystnego dla nich wyniku i wygrały tego seta oraz całe spotkanie (25:22).

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (23:25, 25:22, 25:21, 25:22)

Składy:

Bank BPS: Izabela Bełcik, Elżbieta Skowrońska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Dorota Pykosz, Aleksandra Jagieło, Joanna Mirek, Mariola Zenik (libero) oraz Marta Solipiwko, Agnieszka Śrutowska, Anna Witczak, Sylwia Pycia

BKS: Katarzyna Skorupa, Natalia Bamber, Jolanta Studzienna, Berenika Okuniewska, Anna Barańska, Karolina Ciaszkiewicz, Agata Sawicka (libero) oraz Helena Horka, Anna Kaczmar, Eleonora Dziękiewicz

MVP: Aleksandra Jagieło (Bank BPS)

Sędziowali: Krzysztof Szmydyński (pierwszy) oraz Mariusz Gadzina (drugi)

Stan rywalizacji: 2:1 dla Banku BPS Muszyna

Następne spotkanie zostanie rozegrane 20 maja. Początek o godzinie 20:30. Zapraszamy na relację LIVE, którą przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: