Joanna Wołosz i Katarzyna Mroczkowska to z pewnością dwa wielkie talenty w polskiej siatkówce żeńskiej. Wołosz miała bardzo dobry sezon. Mimo, iż wciąż jest jeszcze bardzo młodą zawodniczką, to grywała w pierwszym składzie zespołu trenera Rafała Błaszczyka i radziła sobie na swojej pozycji z powodzeniem. Dużo starsza i bardziej doświadczona od niej rozgrywająca Olga Owczynnikowa wchodziła z reguły tylko na krótkie zmiany. Jej dobra gra zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski na turniej w Montreux. Natomiast Katarzyna Mroczkowska miała bardzo udany początek sezonu, zdobywała najwięcej punktów dla swojej drużyny w każdym meczu. Jednak kontuzja, którą odniosła pod koniec ubiegłego roku, wykluczyła ją z gry do końca bieżących rozgrywek.
- Chciałam dokonać jeszcze więcej z tym zespołem. Obecny sezon był dla mnie udany, choć mógł być lepszy i mam nadzieje, że następny taki będzie. Było kilka bardzo fajnych propozycji, dogodnych finansowo, ale chciałam zostać. Mamy tu wielki klub. Z każdym rokiem jest lepiej, a sponsor jest z nami nawet w gorszych chwilach. Poza tym finanse nie były najważniejsze, w moim wieku bardziej liczy się rozwój sportowy. W Gwardii mam możliwość gry i to zadecydowało o zostaniu w klubie - podkreślała rozgrywająca Impel Gwardii Joanna Wołosz.
- Nie ukrywam, aspekt finansowy miał duży wpływ na moją decyzję, ale i we Wrocławiu, i w klubie tak mi się podoba, że bardzo chciałam tu zostać - mówiła z kolei bardziej doświadczona Katarzyna Mroczkowska, atakująca wrocławskiej ekipy.
- Cieszę się, że obie zawodniczki zostaną w Impel Gwardii. Odgrywają w nim ważną rolę - cieszył się Jacek Grabowski, prezes Impel Gwardia Wrocław. - Rozmawiamy też z pozostałymi zawodniczkami. Ponadto planujemy sprowadzić dwie nowe przyjmujące - zdradza Grabowski.
Szczególnie trudno było zatrzymać Wołosz, którą interesowały się też zagraniczne kluby. Za rozgrywającą proponowano nawet sumę odstępnego, co w siatkówce zdarza się rzadko. Z zawodniczką podpisano umowę na kolejny rok. Natomiast Mroczkowska związała się z wrocławskim klubem na dwa lata. Obie siatkarki wspominały o gwarancjach, że klub będzie dobrze funkcjonował.