LM: Spotkanie ostatniej szansy - przed meczem BKS Aluprof Bielsko-Biała - VK Modranska Prościejów

Jeśli porażka z FenerbahceAcibadem Stambuł nie zamknęła przed bielskim zespołem bram do drugiej rundy rozgrywek Ligi Mistrzyń, to już przegrana w kolejnym meczu z Modranską Prościejów definitywnie zakończy udział bielszczanek w tych elitarnych rozgrywkach. Szkoleniowiec BKS-u jak i jego podopieczne są jednak pełni wiary w zwycięstwo z Czeszkami przed własną publicznością. Nastroje w polskim obozie są bojowe.

W tym artykule dowiesz się o:

BKS Aluprof Bielsko-Biała po czterech rozegranych kolejkach Ligi Mistrzyń ma na koncie same porażki, zajmując ostatnie miejsce w grupie C. Mimo tak złej sytuacji... wciąż ma szanse na awans do II rundy. Najważniejszy mecz w fazie zasadniczej obecnych rozgrywek dopiero przed bielszczankami. Już we wtorek gościć będą, zajmującą jedną pozycję wyżej w tabeli niż Aluprof, ekipę Modranskiej Prościejów. W pierwszym spotkaniu obu zespołów, dodajmy bardzo zaciętym i wyrównanym, padł wynik 3:2 dla Czeszek. BKS miał jednak dużą szansę, aby wyjechać z Prościejowa z tarczą, gdyż w czwartej odsłonie miał nawet piłkę meczową po swojej stronie.

Drużyna Modranskiej Prościejów w tym sezonie dominuje w lidze czeskiej. Po czternastu rozegranych kolejkach ma na koncie komplet 28 punktów i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Czeszki straciły także zaledwie cztery sety w całym sezonie. W ostatnim meczu podopieczne Miroslava Cady nie dały szans innemu uczestnikowi rozgrywek Ligi Mistrzyń, ekipie KP Brno. Szczególnie wygrana w drugiej partii aż 25:9 (!) pokazuje, jak w wyśmienitej dyspozycji są siatkarki z Prościejowa. W spotkaniu z zespołem z Brna nie zagrała bardzo dobrze punktująca Amerykanka Kimberly Glass, która z pewnością już we wtorek pojawi się w wyjściowej szóstce zespołu.

Gorzej wiedzie się siatkarkom Modranskiej w Lidze Mistrzyń. Dotychczas jedynie raz zwyciężyły i to właśnie w pojedynku z Aluprofem. W pozostałych meczach dwa razy przegrywały z Dynamem Moskwa po 1:3 oraz 0:3 z FenerbahceAcibadem Stambuł. - Wszystko zaczyna się od zagrywki. Kiedy mamy dobry serwis przeciwniczki są pod presją i nasza sytuacja jest znacznie prostsza. Ale drużyna BKS-u ma dobre przyjęcie, co z pewnością jest ich korzyścią - mówił na oficjalnej stronie klubu trener Modranskiej Prostejov, Miroslav Cada. Grę Czeszek będzie prowadziła Lucia Torokova. Natomiast widać po Sonie Novakovej, że po zabiegu kolana jeszcze nie wróciła do pełni zdrowia, co było widać choćby w meczu z KP Brno.

Drużyna Aluprofu, która staje przed kolejnym trudnym zadaniem sprostania Czeszkom, wierzy jednak, że można przełamać fatalną passę samych porażek w dotychczasowych meczach Ligi Mistrzyń. W starciu z FenerbahceAcibadem bielszczanki zagrały mało odważnie i nerwowo, a w końcówkach oddały inicjatywę rywalkom. Mobilizacja i chęć poprawy gry są tym większe przed meczem z Modranską Prościejów. - Jest mi strasznie żal tego spotkania, lecz co poradzić. Walczymy dalej. Mamy jeszcze przed sobą dwa mecze w Lidze Mistrzyń - mówiła po tamtym spotkaniu najlepsza w ekipie BKS-u, środkowa Jolanta Studzienna.

Z kolei trener Aluprofu Mariusz Wiktorowicz wciąż ma problemy ze skompletowaniem składu, gdyż nadal nie może grać Eleonora Dziękiewicz, a występ Doroty Świeniewicz stoi pod znakiem zapytania po kontuzji, jakiej doznała przed meczem z Fenerbahce, czyli urazu lewego barku. Szkoleniowiec bielszczanek musi więc liczyć ponownie na skuteczną w meczu z Turczynkami Studzienną oraz Annę Barańską, która zagrała słaby mecz przeciwko Fenerbahce, zdobywając ledwie 8 punktów. - Wiemy, że kolejne spotkanie przeciwko zespołowi z Czech będzie praktycznie decydowało czy wyjdziemy z grupy. Będziemy intensywnie trenować i z wiarą przystąpimy do następnej potyczki - mówił Wiktorowicz.

Z kolei Anna Barańska mobilizuje swoje koleżanki, jak przystało na kapitan drużyny. - Czeka nas bardzo istotny mecz i na pewno nie zwiesimy głów mimo dotychczasowych porażek. Zamierzamy zrobić wszystko, aby w dwóch ostatnich meczach zapewnić sobie wyjście z grupy - powiedziała (wypowiedź za oficjalną stroną klubu bks.bielsko.pl).

Bielszczanki będą musiały szczególnie zwrócić uwagę na obie Amerykanki w ekipie z Prościejowa, wspomnianą Glass oraz Ogonnę Nnamani. Toczyć będą pojedynki na siatce także z reprezentantką Niemiec, Coriną Ssuschke. Czy bielszczanki poradzą sobie z drużyną zza południowej granicy? Czy przedłużą szansę na awans do kolejnej rundy rozgrywek i realizację przedsezonowych zapowiedzi?

O tym wszystkim przekonamy się już we wtorek, 12 stycznia o godz. 18:00 w hali przy ulicy Rychlińskiego w Bielsku-Białej. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport.

Komentarze (0)