W Pucharze Challenge walczy klub z PlusLigi. Bogdanka LUK Lublin rozegrał swój mecz w środę i stanął na wysokości zadania. W hiszpańskiej enklawie Melilla, w północnej Afryce, zwyciężył 3:0, więc brakuje już tylko kroku do półfinału. Zespół Wilfredo Leona może zrobić go za dwa tygodnie w Lublinie.
LUK jest jednym z głównych kandydatów do podniesienia pucharu. Jeszcze wyższe są notowania Cucine Lube Civitanova. Drużyna z Włoch rywalizuje w ćwierćfinale z Nova/Tech Lycurgus Groningen i wygrała w Holandii 3:1. To dobry wynik przed rewanżem, chociaż przegrana, druga partia była zaskoczeniem. Trenerami obu zespołów są znani z polskich hal Mark Lebedew oraz Giampaolo Medei. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Petar Dirlić i Aleksandar Nikołow.
Śladem LUK-u i Lube poszli siatkarze Sportingu Lizbona. Także oni zdobyli konkretną zaliczkę przed rewanżem we własnej hali. Zwyciężyli 3:0 w hali belgijskiego Decospan VT Menen. Dużymi atutami w grze Sportingu były skuteczność w ataku i mocne zagrywki. 13 asów serwisowych w trzysetowym meczu robiło duże wrażenie.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Także Spor Toto zwyciężył na wyjeździe. Drużyna z Turcji pokonała 3:1 PAOK Saloniki. Gospodarze, choć starali się o dobry wynik przed rewanżem, potrafili rozstrzygnąć tylko trzeciego seta. W czwartym ponownie lepsi byli siatkarze z Ankary. Najwięcej, ponieważ 22 punkty zdobył Thomas Edgar, a głównym wsparciem dla niego był Salvador Hidalgo Oliva, czyli były zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Ćwierćfinały Pucharu Challenge:
Nova/Tech Lycurgus Volleybal Groningen - Cucine Lube Civitanova 1:3 (21:25, 25:23, 18:25, 27:29)
Decospan VT Menen - Sporting Lizbona 0:3 (18:25, 18:25, 21:25)
PAOK Saloniki - Spor Toto 1:3 (16:25, 22:25, 25:19, 23:25)