Steam Hemarpol Norwid Częstochowa w tym sezonie spisuje się znakomicie. Klub, który w poprzednim sezonie był beniaminkiem PlusLigi, teraz walczy o występ w fazie play-off.
Jednak problemem Norwida jest to, że kontuzji doznał podstawowy rozgrywający - Quinn Isaacson. Z uwagi na to, że złamał dwa palce, do gry wróci najszybciej za 2-3 miesiące. Wobec tego częstochowianie zostali z jednym zawodnikiem na tej pozycji.
Po tym, jak dotychczasowy rezerwowy Tomasz Kowalski został pierwszym rozgrywającym, Norwid rozpoczął poszukiwanie zmiennika. Klub na ten moment nie podpisał kontraktu z nowym siatkarzem, przez co awaryjnie karierę wznowił dyrektor sportowy Norwida - Łukasz Żygadło.
247-krotny reprezentant Polski w meczu z Treflem Gdańsk (2:3) nie pojawił się na parkiecie. Zmieniło się to jednak w spotkaniu z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Żygadło zameldował się na parkiecie, gdy jego zespół przegrywał 8:11 w trzecim secie. Wejście 45-latka nie zmieniło oblicza partii, bowiem zszedł przy stanie 14:20.
Wspomniany set padł łupem Skry, który zwyciężyła 25:21. Jednak w dwóch poprzednich partiach lepsi byli siatkarze Norwida, a swoją wyższość potwierdzili również w czwartej odsłonie meczu, triumfując 3:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki