Cuprum Stilon Gorzów i GKS Katowice to drużyny, które obecnie znajdują się w zupełnie innej sytuacji. Gorzowianie zaskoczyli świetnym początkiem sezonu i z meczu na mecz pokazują, że są zespołem, który chce liczyć się w walce o play-offy. Na dziesięć rozegranych spotkań siatkarze Cuprum zwyciężyli sześć i utrzymują pozycję w czołowej ósemce rozgrywek.
W ostatniej kolejce zespół z Gorzowa Wielkopolskiego przywiózł dwa cenne punkty z Rzeszowa, pokonując po tie-breaku Asseco Resovię. Sytuację swojej drużyny po tym spotkaniu podsumował .
- Na ten moment możemy być umiarkowanie zadowoleni. Musimy jednak wiedzieć o tym, że każdy kolejny mecz będzie walką o życie - powiedział w rozmowie z mediami PlusLigi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!
Na razie o życie walczy jednak GKS Katowice. Zespół z Górnego Śląska to obecnie najsłabsza drużyna rozgrywek i główny kandydat do spadku. Podopieczni zamykają tabelę z jednym zwycięstwem na koncie. Gieksa była w stanie pokonać tylko wyprzedzający ich Barkom Każany Lwów. W ostatnim meczu ulegli natomiast innej drużynie z dolnej części klasyfikacji - Indykpolowi AZS Olsztyn.
W poniedziałkowym starciu zdecydowanym faworytem będzie więc Stilon Gorzów. Atutem gospodarzy jest niewątpliwie atak, na którego czele stoi Chizoba Neves Atu. Brazylijczyk obecnie zajmuje czwarte miejsce w rankingu najlepiej punktujących w tym sezonie PlusLigi. Groźni mogą być także środkowi. Cuprum potrafi grać blokiem, o czym boleśnie przekonała się między innymi Asseco Resovia.
PlusLiga, 11. kolejka:
Cuprum Stilon Gorzów - GKS Katowice, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)