Na sobotę (19 października) zaplanowano spotkanie Besiktasu Stambuł z Bahcelievler Belediyesporem. Było to starcie drużyn, które reprezentują polskie siatkarki: Olivia Różański (Besiktas) oraz Martyna Czyrniańska (Belediyespor).
Mecz nie przebiegał jednak przy miłej otoczce. Atmosfera na trybunach w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli i doszło do zadymy. Bezradna w tej sytuacji była ochrona (wideo znajduje się na końcu artykułu).
Decyzja sędziego mogła być tylko jedna - w momencie wybuchu zamieszek (pod koniec drugiego seta) spotkanie zostało przerwane. Wszystkiemu z boiska przyglądały się siatkarki, które wyraźnie były poruszone całym zajściem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Dokończenie meczu stanęło pod znakiem zapytania. Sędzia zaprosił w tej sprawie na rozmowy przedstawicieli obu drużyn. Ostatecznie podjęto decyzję, że spotkanie będzie kontynuowane.
Przerwa w grze trwała ponad trzydzieści minut. Po niej siatkarki wyszły na boisko, gdzie rozgrzewały się na nowo. W tym momencie atmosfera na trybunach już się uspokoiła.