Powrót do ligowej rzeczywistości - przed meczem Jastrzębski Węgiel - AZS UWM Olsztyn

W poprzednim sezonie pojedynek pomiędzy Jastrzębskim Węglem a AZS UWM Olsztyn był jednym z ćwierćfinałów play off. W obecnych rozgrywkach oba zespoły znajdują się na przeciwległych biegunach, choć nie powinno to oznaczać braku emocji w sobotnie popołudnie.

AZS UWM Olsztyn to już nie ta sama drużyna, co na początku rozgrywek. Siatkarze z Warmii i Mazur w ostatnich trzech kolejkach wywalczyli wszystkie dotychczasowe siedem punktów, które pozwalają im plasować się na 8. miejscu. W ostatniej serii gier olsztynianie byli o krok od mega niespodzianki, prowadząc już 2:0 z Asseco Resovią Rzeszów. Wicemistrzowie Polski w porę się jednak zreflektowali i wygrali w tie-breaku. Podopieczni Mariusza Sordyla udowodnili już nie raz, że są zespołem nieobliczalnym, a co najważniejsze - zdolnym do rywalizacji z wyżej notowanymi przeciwnikami.

Takim na pewno jest Jastrzębski Węgiel, który ma sobą nieudaną inaugurację w elitarnej Lidze Mistrzów. Śląska drużyna rywalizowała z mocno osłabionym Panathinaikosem Ateny, lecz ostatecznie poległa 1:3. W lidze natomiast ekipa trenera Santilliego nie przegrała już od trzech kolejek.

Sobotnia potyczka będzie szczególna dla Patryka Czarnowskiego, który do Jastrzębia przybył właśnie z Olsztyna. - Zawsze mecz z Olsztynem będzie dla mnie szczególny. Nie powiem, że zawsze się motywuje podwójnie na to spotkanie. Ważne żeby zagrać spokojnie, bez zbędnych emocji. Krok po kroku, punkt po punkcie - po prostu trzeba wygrać - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Czarnowski.

Jastrzębski środkowy podkreśla, że jego były zespół to grupa ambitnych i walecznych siatkarzy, która w sobotnie popołudnie zrobi wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. - Olsztyn pokazał jak się gra i jakim jest zespołem. Jest wiele ambicji w tej drużynie i dużo młodych chłopaków. Oni na pewno nie odpuszczą i za wszelką cenę będą chcieli wygrać. W zeszłym roku w półfinale play off wygraliśmy z nimi, więc na pewno będą chcieli się zrewanżować. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie - dodaje.

W wygraną wierzy również Sebastian Pęcherz, młody przyjmujący śląskiego zespołu. W środowym meczu Ligi Mistrzów zastąpił w wyjściowym składzie kontuzjowanego Benjamina Hardy’ego i spisał się bardzo dobrze, notując 13 punktów.

- Będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej piłki. Nie wyobrażam sobie, byśmy ten mecz mogli przegrać. Gramy przed własną publicznością. Mieliśmy w lidze dwa bardzo ważne mecze. Wcześniej przed przerwą oraz ostatnio ciężki mecz w Częstochowie. Chcemy dalej pójść tym tropem i obyśmy wygrali także mecz z Olsztynem - zapewnia.

Pojedynek pomiędzy Jastrzębskim Węglem a AZS UWM Olsztyn rozpocznie się w sobotę 5 grudnia, o godzinie 17.00. Walka o kolejne ligowe punkty odbędzie się w Hali Sportowej przy ul. Reja 10 w Jastrzębiu Szerokiej.

Komentarze (0)