Wszystko jasne. Oto rywal Polaków o finał igrzysk

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Carl Recine / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji USA
Getty Images / Carl Recine / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji USA
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja USA będzie rywalem Polaków w półfinale igrzysk olimpijskich 2024. Amerykanie w poniedziałkowy wieczór odprawili Brazylię (3:1).

Na poniedziałek, 5 sierpnia zaplanowano komplet spotkań ćwierćfinałowych siatkarskiego turnieju mężczyzn w ramach igrzysk olimpijskich 2024. Najpierw Polska pokonała Słowenię 3:1, a potem po tie-breakach Włochy i Francja ograli Japonię oraz Niemców.

W ostatnim pojedynku USA spotkało się z Brazylią. Na to spotkanie wyczekiwali nasi siatkarze, bowiem mierzyli się ze sobą ich potencjalni przeciwnicy w półfinale.

Canarinhos zanotowali udany start, as serwisowy Joandry'ego Leala dał im prowadzenie 6:3. Po tym, jak kontrę skończył Ricardo Lucarelli przewaga Brazylii wzrosła (10:6), a o przerwę poprosił selekcjoner USA. To jednak niewiele zmieniło, bo po czasie skuteczny był Leal (11:6).

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Kolejne treningi Biało-Czerwonych. Czas na fazę pucharową igrzysk

Przy stanie 13:8 drugą przerwę wykorzystał John Speraw. Tym razem efekt był widoczny, bo jego podopieczni zdobyli trzy punkty z rzędu i ponownie mieli okazję na krótką rozmowę ze swoim selekcjonerem, bowiem o czas poprosił selekcjoner Brazylii.

Błędy Canarinhos sprawiły, że Amerykanie złapali kontakt (15:16). Chwilę później wpadli oni w siatkę i mieliśmy remis. Gdy Brazylia odskoczyła na 19:17, to rywale zdobyli dwa kolejne punkty i ponownie reagował Bernardo Rezende.

W końcu USA dopięło swego i po asie serwisowym Micaha Christensona wyszli na prowadzenie 22:21. Następnie Maxwell Holt zapewnił swojej kadrze piłkę setową, ale zepsuł serwis i doszło do gry na przewagi. Ta była krótka, bo przy drugim setbolu bohaterem został Aaron Russell punktując z trudnej pozycji.

Drugą partię lepiej rozpoczęli Amerykanie, wychodząc na prowadzenie 7:3. Gdy Matthew Anderson wykorzystał przechodzącą piłkę, przewaga wzrosła (12:7). Gdy po jego bloku zrobiło się 14:8, na reakcję zdecydował się Rezende.

Nie zmieniło to jednak za wiele i siatkarze Stanów Zjednoczonych zmierzali do zakończenia seta (21:16). Brazylijczycy byli jednak w stanie się obudzić, zdobyli trzy punkty z rzędu i grę przerwał Speraw.

Lucarelli posłał asa serwisowego, po którym Brazylia złapała kontakt (21:22). Jednak nieudany serwis Lucasa Saatkampa sprawił, że rywale mieli dwie piłki setowe. Wówczas jednak Canarinhos wspięli się na wyżyny i doprowadzili do kolejnej gry na przewagi.

Tym razem krótko nie było. Po kolejnej niewykorzystanej szansie przez Amerykanów to rywale przejęli inicjatywę. Siatkarze Stanów Zjednoczonych bronili się dzielnie aż do momentu, w którym przestrzelił Russell.

Kolejna partia również rozpoczęła się udanie dla siatkarzy z USA (7:4). Po tym, jak Anderson zapunktował blokiem zrobiło się 9:5 i grę przerwał selekcjoner rywali. Niewiele to zmieniło, bo po tym, jak przeciwnika zatrzymał Holt, przy stanie 15:9 Rezende znów reagował.

Wówczas Brazylijczycy odrobili część strat i grę przerwał selekcjoner USA. Amerykanie opanowali sytuację i kontrolowali przebieg gry. Christenson sprawił, że udało im się odzyskać sześciopunktową przewagę (23:17). Tym razem gry na przewagi nie było, Holt zakończył seta, w którym on i spółka zwyciężyli do 19.

W czwartym secie pierwsze trzy punkty padły łupem Canarinhos, lecz szybko zrobiło się 5:4 dla USA. Wówczas zareagował Rezende, a od tego momentu na parkiecie miała miejsce wyrównana rywalizacja.

Ta trwała bardzo długo, ponieważ dopiero w końcowym fragmencie Amerykanie odskoczyli na trzy "oczka" (19:16), kiedy to efektowny blokiem Lucarelliego zatrzymał Taylor Averill. Drugą przerwę wykorzystał selekcjoner Brazylii, bowiem widział, że półfinał oddala się coraz mocniej.

Holt dołożył jeszcze asa serwisowego i Canarinhos byli w opałach, jednak Brazylijczycy byli w stanie się podnieść i doprowadzić do stanu 19:21. Wówczas grę przerwał Speraw i sprawił, że rywale się posypali.

Thomas Jaeschke zapunktował z drugiej linii, Anderson skończył kontrę, a do tego zablokowany został Flavio. Amerykanie mieli aż pięć piłek meczowych, ale potrzebowali jednej. Podczas kontry Christenson uruchomił Averilla, a ten przypieczętował półfinał dla USA.

Spotkanie Polska - USA odbędzie się w środę, 7 sierpnia o godzinie 16:00. Natomiast o 20:00 dojdzie do starcia Włochy - Francja.

Ćwierćfinał siatkarskiego turnieju igrzysk olimpijskich 2024:

USA - Brazylia 3:1 (26:24, 28:30, 25:19, 25:19)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty