Polska dostała się do sobotniego półfinału Ligi Narodów dzięki odniesionemu w czwartek zwycięstwu 3:1 z Brazylią. Na przygotowania się do kolejnego starcia miała o jeden dzień więcej niż Francuzi, mimo to nie przechyliła szali zwycięstwa na jej stronę. W maratońskim i wyniszczającym meczu wygrali 3:2 Trójkolorowi. Zdaniem Tomasza Fornala, szczególnie kosztowne dla Biało-Czerwonych było niepowodzenie w drugim secie, w którym roztrwonili znaczną przewagę.
- Na pewno nie chcieliśmy przegrać, więc humory nie dopisują. W drugim secie prowadziliśmy 17:11 i za luźno do tego podeszliśmy. W sporcie nic samo się nie wygra. Mogliśmy znacznie przybliżyć się do finału, a tymczasem Francja, za pomocą bardzo dobrych zmian, wpłynęła pozytywnie na jej grę. Nam z kolei ten drugi set siedział w głowach i w późniejszej części meczu było nam trudniej - mówi Tomasz Fornal w rozmowie z Polsatem Sport.
Francja poszła za uderzeniem w trzecim secie, a wygrana przez Polskę czwarta partia okazała się jednocześnie ostatnią taką w półfinale. O wyższości Trójkolorowych w tie-breaku zdecydowała krótka gra na przewagi i najmniejsza możliwa przewaga dwóch punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Tomasz Fornal usłyszał również pytanie o bolesne zderzenie w czasie wykonywania bloku.
- Mam pecha, ponieważ co chwilę gdzieś obrywam. Taki jest sport i różne rzeczy mogą się wydarzyć po wyskoczeniu do bloku. Momentami za bardzo mnie ponosi przy wyskoku, muszę nad tym panować - komentuje przyjmujący.
Mecz o trzecie miejsce w Lidze Narodów rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)