Po pierwszym spotkaniu finałowym Jastrzębski Węgiel wydawał się być na prostej drodze do obrony tytułu. Drugie starcie podgrzało atmosferę przed decydującą, trzecią konfrontacją. Nie dało się bowiem ukryć, że błąd arbitrów pomógł Jurajskim Rycerzom w przedłużeniu batalii o złoto. Kibice obu ekip mogli jedynie zacierać ręce, szykując się na wielkie widowisko.
Początek meczu to gra cios za cios. Obie ekipy wyglądały na niezwykle skoncentrowane. W ofensywie głównie błyszczeli skrzydłowi. To jednak środkowy, Norbert Huber dał sygnał do natarcia. Po jego zagrywkach mistrzowie Polski odskoczyli na cztery punkty (10:6). Zawiercianie odpowiadali, ale nie byli w stanie powrócić do stanu remisowego (13:12).
Michał Winiarski z niepokojem spoglądał w kierunku parkietu, widząc rozkręcających się rywali. W połowie seta wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Norbert Huber blokiem śrubował rekord rozgrywek, Tomasz Fornal strzelał z zagrywki, a różnica rosła (19:13). W końcówce zafunkcjonował blok przyjezdnych, co na chwilę pozwoliło zmniejszyć dystans. Po stronie Jurajskich Rycerzy było jednak zbyt wiele chaosu, żeby myśleć o odwróceniu wyniku.
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia
Drugiego seta przyjezdni rozpoczęli fatalnie, bo od serii autowych ataków. Mylili się Karol Butryn i środkowi Miłosz Zniszczoł oraz Mateusz Bieniek. Broniący mistrzowskiego tytuły jastrzębianie błyskawicznie odskoczyli na pięć punktów i kontrolowali grę. Michał Winiarski jeszcze w pierwszej części seta zdecydował się na zmianę, posyłając na boisko Daniela Gąsiora w miejsce Karola Butryna (12:7).
Zagrywki Mateusza Bieńka i ataki Daniela Gąsiora pozwoliły Jurajskim Rycerzom wrócić do gry. Jednak nie na długo, bowiem Jastrzębski Węgiel odpowiedział i ponownie powiększył przewagę z jednego do czterech punktów (18:14). Do czasu, bowiem przyjezdni konsekwentnie nacierali i po asie serwisowym Bartosza Kwolka doprowadzili do remisu (20:20). Gospodarze pod presją zagrywek przyjmującego zawiercian kompletnie się posypali i ostatecznie polegli 21:25.
Od trzeciego seta zaczęła się wymiana ciosów. Obaj rozgrywający chętnie sięgali po kombinacyjne wystawy, o zdobywaniu punktów prostymi środkami nie było już mowy. Ciężar odpowiedzialności za wynik wzięli na swoje barki Rafał Szymura i Trevor Clevenot. Francuz wyprowadził gospodarzy na niewielkie prowadzenie (13:11). Michał Winiarski rotował atakującymi, jednak to nie przynosiło efektów. W połowie partii gracze Marcelo Mendeza prowadzili czteroma punktami (15:11).
Gospodarze dwukrotnie wstrzymywali oddech po tym, jak rywale dzięki zagrywkom Bartosza Kwolka i Karola Butryna niwelowali straty. Losy partii rozstrzygnęły się w końcówce. Atakujący Aluronu CMC Warty, dzięki któremu zawiercianie chwilę wcześniej ponownie wrócili do gry, w kluczowym momencie się nie popisał. Dwa autowe zagrania wychowanka Avii Świdnik przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść miejscowych.
W czwartym secie emocje sięgnęły zenitu. Wszelkie sytuacje sporne podczas wideoweryfikacji mocno podgrzewały atmosferę pod siatką. Spokój zachowywał Tomasz Fornal, który wziął ciężar odpowiedzialności za wynik na swoje barki. Reprezentant Polski wyprowadził gospodarzy na czteropunktowe prowadzenie. Dołączył także rozgrywający fantastyczny mecz na oczach Nikoli Grbicia Rafał Szymura. Zaciął się z kolei Karol Butryn, przez co zawiercianie wpadli w spore tarapaty (9:14).
W decydującym fragmencie seta rozkręcił się Jean Patry. Zawodnicy obu ekip nie ukrywali olbrzymiego zmęczenia, po jednej z akcji pomocy fizjoterapeutów wymagał Bartosz Kwolek (18:14). Reprezentant Francji był jednak niezmordowany, prowadząc zespół do czwartego w historii tytułu mistrza Polski. Ostatni punkt w sezonie na konto rywali zapisał Patryk Łaba, atakując w aut. Po tej akcji jastrzębianie oszaleli z radości. Szczególnie usatysfakcjonowany był Norbert Huber, który zakończył sezon ze 148 blokami na koncie!
Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (25:19, 21:25, 25:23, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Patry, Gladyr, Fornal, Szymura, Huber, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Maciończyk, Sedlacek;
Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek, Zniszczoł, Tavares, Clevenot, Bieniek, Butryn, Perry (libero) oraz Kozłowski, Gąsior.
MVP: Jean Patry (Jastrzębski Węgiel)
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2:1 dla Jastrzębskiego Węgla
Czytaj także:
Sędziowie w ogniu krytyki po drugim meczu finałowym. "Nie można kończyć meczu tak dużym błędem"
Afera po finale polskiej ligi. Kadrowicz cytuje słowa sędziego