Jest decyzja ws. gwiazdy PlusLigi. Świetne informacje dla kibiców

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benjamin Toniutti
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benjamin Toniutti

Jastrzębski Węgiel przedłużył kontrakt z Benjaminem Toniuttim. Umowa z francuskim rozgrywającym będzie obowiązywać również na sezon 2024/2025.

Benjamin Toniutti od dziewięciu lat gra w Polsce. Od 2015 do 2021 roku reprezentował barwy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, z którą wygrał m.in Ligę Mistrzów. Potem przeszedł do Jastrzębskiego Węgla, w którym jest liderem zespołu.

Mistrzowie Polski poinformowali teraz, że umowa z francuskim rozgrywającym będzie obowiązywać również na sezon 2024/2025.
 
- Z pewnością, kiedy klub pragnie cię zatrzymać na kolejny rok, to według mnie oznacza to coś ważnego dla Klubu. Kiedy czujesz to, że komuś na tobie zależy na kontynuacji współpracy, to ma to swoją wymowę. Było dla mnie ważne, że klub zwrócił się do mnie z zapytaniem, czy zostałbym na kolejny rok. Poza tym, sam chciałem zostać w Jastrzębskim Węglu. To jest topowy klub w Polsce, Europie i na świecie - powiedział jeden z liderów Jastrzębskiego Węgla, dla oficjalnej strony klubu.

ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"
[b]

[/b]
Toniutti nie ukrywa, że ważnym krokiem było, że zaczęto przedłużać umowy z topowymi zawodnikami, jak Tomasz Fornal i Norbert Huber. Oprócz tego szeregi klubu wzmocnić ma między innymi atakujący Łukasz Kaczmarek.

- Zachowujemy trzon tego zespołu. Uważam, że nadal mamy wszystko, by wspólnie napisać historię tego klubu - dodał zawodnik.

Toniutti święci sukcesy nie tylko w Polsce, ale także w reprezentacji Francji. To najlepszy rozgrywający Ligi Światowej i Ligi Narodów (2015, 2017, 2018), Najlepszy rozgrywający turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich (2016), Najlepszy rozgrywający Mistrzostw Europy (2019) oraz Rozgrywający Dekady według CEV (2020).

Zobacz także:
GKS ze zwycięstwem, rywale bez szans w Szopienicach
Co za niespodzianka. Zespół Polaków poznał rywala w finale

Komentarze (0)