Lider tabeli bez szans w Olsztynie. Hala "Urania" odczarowana

PAP / Tomasz Waszczuk / mecz Indykpol AZS Olsztyn - Projekt Warszawa
PAP / Tomasz Waszczuk / mecz Indykpol AZS Olsztyn - Projekt Warszawa

Po trzech porażkach z rzędu Indykpol AZS Olsztyn w fantastycznym stylu pokonał aktualnego lidera tabeli PlusLigi Projekt Warszawa. Zmotywowani gospodarze nie dali swoim rywalom zdobyć ani jednego seta. MVP meczu wybrany został Alan Souza.

Obie drużyny rozpoczęły mecz bez swoich liderów. W drużynie olsztynian do zdrowia cały czas dochodzi Nicolas Szerszeń. Pojawiał się jednak na krótkich zmianach podczas starcia. Natomiast z powodu urazu stopy na ławce rezerwowych w zespole Projektu znalazł się Jan Firlej.

Drużyna z Olsztyna nie była uznawana za faworyta tego meczu, lecz do walki z Projektem Warszawa przystąpiła z podniesioną przyłbicą. W początkowym fragmencie pierwszej partii obie drużyny podjęły równą rywalizację. Olsztynianie bardzo dobrze prezentowali się w obronie oraz wielokrotnie dokonywali wybloków na swoich rywalach. Rolę lidera punktowego przejął Alan Souza, natomiast ekipa z Warszawy miała swoje problemy w kwestii przyjęcia.

Po bloku Sapińskiego na Bartłomieju Bołądziu siatkarze AZS-u objęli trzypunktowe prowadzenie (10:7). Tę zaliczkę utrzymywali tylko do środkowej części seta, kiedy to warszawianie wzmocnili zagrywkę i skutecznie grali na kontrach (16:16). Obie drużyny wyprowadzały cios za ciosem. Taki obrót spraw spowodował, że doszło do gry na przewagi. Piłki setowe mieli jednak cały czas olsztynianie (24:23. 25:24). Set padł łupem gospodarzy za sprawą wprowadzonego na boisko Manuela Armoy, który posłał asa serwisowego na stronę rywali (26:24).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Niesieni zwycięstwem w pierwszym secie 5-krotni mistrzowie Polski postawili swoim rywalom jeszcze trudniejsze warunki. O wiele mocniej serwowali i bronili co raz więcej piłek. Do skutecznej gry w ataku dołączył  Kamil Szymendera. Siatkarze Projektu natomiast nie mogli poradzić sobie z dobrze ułożonym blokiem swoich rywali (11:4).

Goście nie odpuszczali, ponieważ w bardzo szybkim tempie zaczęli odrabiać straty. W polu serwisowym dobrze spisywał się Bołądź, skutecznie blokował Jurij Semeniuk (17:14). Przewagę jednak dalej utrzymywali siatkarze "Zielonej Armii", którzy nie pozwalali rozwinąć skrzydeł rywalom. Świetną grę w ataku kontynuował Armoa, dzięki któremu AZS zbliżył się do wygranej w drugim secie. Tak samo jak w pierwszym secie ostatni punkt padł po asie serwisowym, tym razem w wykonaniu Alana Souzy (25:19).

Drużyna Piotra Grabana nieco poprawiła grę względem drugiego seta, jednak na jego dłuższym dystansie kontrolę odzyskali ich rywale. Z piłki na piłkę sytuacja warszawian stawała się coraz gorsza - problemy w ataku zaczęli mieć skrzydłowi, a w ich szeregi wkradła się nerwowość. "Akademicy" zbudowali sobie bezpieczną przewagę, której nie oddali do końca meczu. Tradycję kończenia setów punktową zagrywką podtrzymał Kamil Szymendera. Po udanej akcji młodego przyjmującego na trybunach "Uranii" zapanowała ogromna radość (25:19).

Indykpol AZS Olsztyn - Projekt Warszawa 3:0 (27:25, 25:18, 25:19)

MVP: Alan Souza (Indykpol AZS Olsztyn)

AZS: Tuaniga, Souza, Karlitzek, Szymendera, Sapiński, Jakubiszak, Hawryluk (libero) oraz Armoa, Majchrzak

Projekt: Stępień, Bołądź, Szalpuk, Tillie, Wrona, Semeniuk, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Averill

Zobacz także:
>Puchar Polski bez obrońców tytułu? Szokujący scenariusz coraz bardziej realny

Komentarze (1)
avatar
JoseMark
2.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widziałem internecie, że sylwester w stolicy nie należał do lekkich.