Zabrakło przyjęcia i zagrywki - komentarze po meczu PTPS Piła - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

PTPS uległ we własnej hali mistrzyniom Polski z Muszyny 1:3. W pomeczowych komentarzach drużyna gospodarzy wskazywała głównie na przyczyny porażki. -Zabrakło nam dzisiaj przyjęcia i zagrywki - mówiła po meczu Agnieszka Kosmatka. Z kolei trener przyjezdnych wyraził nadzieję, że jego zespół będzie grał coraz lepiej.

Aleksandra Jagieło (kapitan Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Cieszymy się, że wygraliśmy kolejne spotkanie za trzy punkty. Zespół z Piły pokazał dzisiaj w trzecim secie, że może zrobić sporo krzywdy i myślę, że tak będzie w przyszłości.

Agnieszka Kosmatka (kapitan PTPS-u Piła): Gratuluję zespołowi z Muszyny wygranej. Szkoda, że tak źle zaczęłyśmy od tego pierwszego seta. To on był ewidentnie przyczyną nerwów z naszej strony. Zabrakło nam dzisiaj przyjęcia i zagrywki, a tych elementów zaczyna się każdy mecz. Gdybyśmy większość spotkania zagrały tak jak trzecim secie czy po części w drugim to byłoby nam łatwiej. Dzisiaj zostały obnażone nasze słabości - brak tego przyjęcia sprawił, że rozgrywająca biegała po boisku z dyszlem. Szkoda przede wszystkim kibiców, którzy wypełnili całą halę i jak zwykle nas nie zawiedli. Wszystko jeszcze przed nami i jeszcze nie jeden mecz będzie osłodą tej dzisiejszej porażki.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Jestem w dobrym humorze, bo wygraliśmy kolejny mecz za trzy punkty. Zwycięskiego zespołu się w zasadzie nie ocenia. Zabrakło nam trochę koncentracji, dyscypliny - to był taki powód tych naszych słabszych momentów. Zespół pokazuje, że jest na dobrej drodze, by pokazać grę na dobrym poziomie.

Wojciech Lalek (trener PTPS-u Piła): Gratuluję zwycięstwa, ale i dobrej gry od początku sezonu we wszystkich meczach. Trener wraz z dziewczynami pokazują, że są faworytem tych rozgrywek. Troszeczkę się zmartwiłem tym meczem, bo liczyłem na inny występ mojego zespołu. Jak na ten stopień nerwów, które opanowały mój zespół od początku to mogę być zadowolony z tego wyniku. Udało nam się wygrać seta i cały ten środek meczu był jeszcze do przyjęcia. Przed meczem się wypowiadałem, że nie możemy wyjść na mecz w przeświadczeniu gry z Muszynianką. Niestety tak zrobiliśmy i dlatego tak to wyglądało. Nie gramy tak prostej i złej siatkówki. Gdyby nie te nerwy to widowisko byłoby ładniejsze.

Komentarze (0)