Dotychczasowe mecze siatkarskie, które odbyły się na PGE Narodowym zapadły w pamięci kibiców. W 2014 roku to na tym stadionie otwierano mistrzostwa świata. Wówczas przy wsparciu ponad 60 tysięcy fanów pokonaliśmy Serbię 3:0. Trzy lata później z tym samym rywalem mierzyliśmy się w Warszawie w ramach mistrzostw Europy. Wówczas to przeciwnicy byli zdecydowanie lepsi, wygrywając bez straty seta.
Okazuje się, iż jest szansa na to, by siatkówka powróciła na PGE Narodowy. Mowa jednak tutaj o nieco innym wymiarze, bo na stadion mają zawitać najlepsze polskie kluby. A dotychczas mieliśmy do czynienia tylko z siatkówką reprezentacyjną.
- Tak, jest szansa, by się to udało. Mimo wszystko to dłuższa niż krótsza perspektywa, ale nadal realna. Jest plan, jest pomysł. Jeszcze za wcześnie, by otwarcie o tym mówić i podawać szczegóły. PGE Narodowy już się sprawdził w trakcie meczów reprezentacji. Na pewno zrobimy tak, by ponownie skorzystać z tego obiektu - przekazał w rozmowie z portalem sport.tvp.pl Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.
Gdyby mecze polskich drużyn na Stadionie Narodowym doszły do skutku, to mielibyśmy do czynienia z wyjątkowym wydarzeniem w skali światowego sportu.
Na korzyść działa fakt, że PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie, a do Polski zjeżdżają się gwiazdy siatkówki. To pomogłoby zwiększyć zainteresowanie meczami, choć niewątpliwie to siatkówka reprezentacyjna zajmuje najważniejsze miejsce w sercach kibiców.
Czytaj także:
Jedno zagraniczne nazwisko w gronie najlepszych. Sprawdź szóstkę 3. kolejki PlusLigi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)