Gra lepsza niż wynik. Jastrzębski Węgiel nie dał się zaskoczyć beniaminkowi

Materiały prasowe / Bogdanka Volley Cup/Bartek Wójtowicz / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
Materiały prasowe / Bogdanka Volley Cup/Bartek Wójtowicz / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Sensacji w Częstochowie nie było. Mistrz Polski Jastrzębski Węgiel wygrał z beniaminkiem Exact Systems Hemarpolem 3:0. Choć były momenty, w których jastrzębianie mieli problemy z ambitnymi częstochowianami.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa w tym sezonie debiutuje w PlusLidze. Zespół Norwida ma już za sobą pierwsze spotkanie w elicie, w którym musiał uznać wyższość Ślepska Malow Suwałki (1:3). W sobotę poprzeczka została zawieszona najwyżej, jak to tylko możliwe. Do Częstochowy przyjechał bowiem Jastrzębski Węgiel.

- Sobotni pojedynek można śmiało porównać jako pojedynek Dawida z Goliatem. Na szczęście to my jesteśmy Dawidem - mówił przed spotkaniem trener Norwida, Leszek Hudziak. Początek spotkania pokazał jednak, że bardzo trudno będzie o jakikolwiek meczowy punkt.

Jastrzębianie szybko wywalczyli przewagę, którą systematycznie powiększali. Ostatecznie inauguracyjną partię wygrali 25:15. Gospodarze popełniali proste błędy, co słono ich kosztowało. Mecz w podstawowej szóstce znów rozpoczął Oskar Espeland, ale szybko wylądował w boksie dla rezerwowych. Zastąpił go Rafał Sobański i pokazał, że warto na niego stawiać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

W drugim secie nie wyszedł na boisko też Dawid Dulski, a w jego miejsce pojawił się Mateusz Borkowski. Trener postawił też na innego rozgrywającego. W miejsce Byrona Keturakisa pojawił się Tomasz Kowalski. Te zmiany dały częstochowianom lepszą grę. Choć Jastrzębski Węgiel znów szybko uzyskał przewagę (8:2), to gospodarze zdołali doprowadzić do jednopunktowej różnicy. I to było wszystko, na co w drugim secie było stać beniaminka.

Jastrzębianie w końcówce docisnęli śrubę i nie dali szans swoim przeciwnikom. Skuteczna gra Tomasza Fornala i Ryana Sclatera pozwoliła mistrzom Polski na odniesienie zwycięstwa do 20. Gospodarze mogli tylko żałować błędów popełnionych w decydujących momentach.

Z seta na set Norwid grał coraz lepiej, a potwierdzeniem tego była trzecia partia. W niej beniaminek prowadził wyrównaną grę, ale nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Benjamin Toniutti umiejętnie rozsyłał piłki po swoich ofensywnych graczach, a ci unikali błędów. Znów w końcówce JW nie dał szans gospodarzom. Mecz zakończył się w trzech setach, ale gra częstochowian była dużo lepsza niż wynik.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Jastrzębski Węgiel 0:3 (15:25, 20:25, 21:25)

Exact Systems Hemarpol: Espeland, Hain, Dulski, Kogut, Rymarski, Keturakis, Takahashi (libero) oraz Sobański, Borkowski, Kowalski, Bouguerra, Schmidt, Janus.

Jastrzębski Węgiel: Markiewicz, Toniutti, Fornal, Huber, Patry, Sedlacek, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders.

MVP: Norbert Huber (Jastrzębski Węgiel).

Czytaj także:
Derby województwa mazowieckiego bez historii. Projekt znów z efektownym zwycięstwem
Jednostronny mecz w Iławie. ZAKSA z pewnym zwycięstwem

Komentarze (1)
avatar
Eugeniusz Mo
29.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na razie Huber mecze wygrywa. Fornal atakuje jak panienka, żenada. Może przekwalifikuje się na libero?