Na obecny moment możemy zaobserwować pewien schemat, jeżeli chodzi o wyniki reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Otóż wygrywają na przemian 3:2 i 3:0.
W pierwszym meczu Biało-Czerwoni ograli po tie-breaku Belgów. Następnie bez straty partii Bułgarów, później, znów po pięciosetowym boju, Kanadyjczyków, a ostatnio po raz kolejny do zera Meksykanów. Z tego schematu wychodzi na to, że czeka nas zacięte starcie naszych siatkarzy z Argentyńczykami.
To właśnie rywal z Ameryki Południowej stanie po przeciwnej stronie siatki w nadchodzącym spotkaniu Polaków w turnieju kwalifikacyjnym. I jeszcze przed jego rozpoczęciem mówiło się, że będzie to najtrudniejszy przeciwnik podopiecznych Nikoli Grbicia.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu
Mimo że Argentyńczycy dopiero zmierzą się z Polską, to już mają za sobą porażkę. Niespodziewanie lepsi od nich okazali się Kanadyjczycy (3:1), którzy dopiero w starciu z Biało-Czerwonymi po raz pierwszy zeszli z parkietu pokonani.
Oczywiście zespół z Ameryki Południowej nie można skreślać w kontekście rywalizacji o pierwsze miejsce w grupie C. Bo wystarczy, że pokonają naszych siatkarzy w stosunku 3:0 lub 3:1 i wyprzedzą ich w tabeli. A w takim przypadku porażka Polaków byłaby o tyle bolesna, że nad nimi znajdą się także Kanadyjczycy, jeżeli ograją Bułgarów.
To jednak najgorszy scenariusz, do jakiego może dojść. Natomiast optymistyczny wariant wskazuje wprost, że ewentualna wygrana z Argentyńczykami dla podopiecznych Nikoli Grbicia praktycznie będzie oznaczać awans na igrzyska olimpijskie.
Wszystko z uwagi na to, że nasza kadra pozostanie niepokonana, a jedną porażkę na swoim koncie będą mieli tylko Kanadyjczycy, jeżeli spełni się wyżej wspomniany schemat i podopieczni Tuomasa Sammelvuo pokonają Bułgarów. A przed Biało-Czerwonymi będą jeszcze mecze z Holendrami i Chińczykami. I tak, jak w przypadku rywalizacji z pierwszą z wymienionych drużyn przegrana wchodzi w grę, tak z drugim byłaby to gigantyczna sensacja. A bilans 6-1 będzie gwarantował awans na przyszłoroczną imprezę.
Wracając do samego pojedynku Polaków z Argentyńczykami, to nasza kadra będzie zdecydowanym faworytem tej potyczki. Tym samym ewentualna porażka będzie sporą niespodzianką. Szczególnie, że rywal ten ostatni raz pokonał nas na mistrzostwach świata w 2018. Od tego czasu ograliśmy go siedmiokrotnie, a ostatni raz w czerwcu tego roku podczas meczu towarzyskiego (4:0).
Podczas turnieju w Chinach ekipa z Ameryki Południowej radzi sobie podobnie do Polaków. Jedyną różnicą w czterech rozegranych meczach jest to, że przegrała ona z Kanadą, a my ograliśmy ją po tie-breaku.
Do kluczowego meczu w kontekście awansu na IO dojdzie w piątek, 6 października o godzinie 10:00. Transmisja telewizyjna w TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport. Darmowa relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Polska - Argentyna, godz. 10:00 (transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport)
Przeczytaj także:
Kluczowy mecz Polaków. "Rywale rzucą na szalę wszystko, co mają"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)