Po tym, jak reprezentacja Polski kobiet odpadła z mistrzostw Europy siatkarek, rozpoczęły się zmagania mężczyzn. Stąd też kibice tego sportu z naszego kraju nie mieli nawet chwili wytchnienia. Już w czwartek, 31 sierpnia musieli wspierać Biało-Czerwonych.
Na inaugurację mistrzostw Europy siatkarzy w wykonaniu naszej kadry nie doszło do niespodzianki. Polacy w trzech setach uporali się z Czechami, dzięki czemu od razu objęli prowadzenie w grupie C.
Teraz muszą rozegrać jeszcze cztery mecze, by przystąpić do rywalizacji o medale. Jednak faza grupowa dla podopiecznych Nikoli Grbicia będzie formalnością i każdy dobrze o tym wie. Pozostała więc jedynie walka o jak najwyższe miejsce, by w pierwszych rundach walki o medale uniknąć najlepszych drużyn.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Wszystko wskazuje na to, że kwestia pierwszego miejsca w grupie C rozstrzygnie się pomiędzy naszymi siatkarzami a Holandią. Oznacza to tym samym, że wszystko może stać się jasne już po drugim spotkaniu. Oba zespoły mają na koncie zwycięstwa bez straty seta.
- Czuję, że to będzie jeszcze ważniejsze spotkanie. Myślimy już o nim. Trener nas ostrzegał, że, z całym szacunkiem, największym rywalem w takich meczach jesteśmy my sami. Od poziomu naszej gry zależy, jakim wynikiem zakończy się starcie. Musimy mieć takie samo nastawienie jak przeciwko Czechom - powiedział w pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport Kamil Semeniuk.
Jednak to podopieczni Nikoli Grbicia będą zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji. Prawdę mówiąc, będzie tak zawsze w przypadku pojedynków w fazie grupowej. Nie ma w końcu żadnego rywala, który mógłby być wyżej notowany.
W całej historii nasza reprezentacja mierzyła się z Holendrami dziewięciokrotnie. Bilans dla rywali jest okrutny, bo wygrali oni tylko jedno spotkanie. Miało to miejsce w pierwszym bezpośrednim pojedynku tych ekip, do którego doszło na mistrzostwach Europy w 2003 roku.
Natomiast podczas ostatniej edycji Ligi Narodów nasi siatkarze byli blisko przegranej z tym rywalem. Ostatecznie łupem Biało-Czerwonych padł tie-break, wygrany do 11. Oprócz tej wygranej, pozostałe były już jednostronne.
Nie można jednak lekceważyć tego przeciwnika, bo akurat potrafi on zaskoczyć jak żaden inny z grupy C. Aczkolwiek wydaje się, że Holendrzy nie będą mieli za dużo do powiedzenia w piątkowym pojedynku.
Czy uda nam się wygrać drugi mecz na ME 2023? Tego dowiemy się już wieczorem. Spotkanie Holandia - Polska będzie transmitowane w telewizji na TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport. Natomiast dostęp online m.in. na Pilot WP. Ponadto darmowa relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.
Holandia - Polska, godz. 20:00 (transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport, online na Pilot WP)
Przeczytaj także:
Oceny za aktywność na początek roku szkolnego, czyli noty dla Polaków za mecz z Czechami
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)