"Nikola powtarza". Świderski jasno o tym, co chce przekazać Grbić

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko oraz Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Sebastian Świderski i Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko oraz Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Sebastian Świderski i Nikola Grbić

- Nasza reprezentacja chce walczyć o najwyższe cele. Nikola powtarza, że jeżeli chcesz coś osiągnąć to nie możesz wychodzić i grać na pół gwizdka - mówi prezes PZPS Sebastian Świderski o zbliżających się mistrzostwach Europy i kwalifikacjach do IO.

[b]

Korespondencja z Krakowa - Arkadiusz Dudziak[/b]

Reprezentacja Polski wraca do gry po wielkim sukcesie. 23 lipca Biało-Czerwoni zdobyli złoto Ligi Narodów po zwycięstwie w finale nad USA (3:1).

- Turniej w Gdańsku był pozytywny, osiągnęliśmy wielki sukces. Nie popadamy jednak w huraoptymizm. Zdajemy sobie sprawę, że ten sezon reprezentacyjny jeszcze trwa i najważniejsze piłki będą przed nami - mówił w rozmowie z mediami po czwartkowej konferencji przed XX Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera prezes PZPS Sebastian Świderski.

- Gdańsk to był też etap przygotowań do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Trzeba być w dwójce lub awansować z rankingu, by pojechać do Paryża. Nasza reprezentacja chce walczyć o najwyższe cele. Nikola powtarza, że jeżeli chcesz coś osiągnąć to nie możesz wychodzić i grać na pół gwizdka. Zawsze gramy, żeby wygrać - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Czas zacząć mistrzostwa! - #PodSiatką

Biało-Czerwoni w piątek o 17:30 meczem ze Słowenią rozpoczną zmagania w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Turniej ma iście gwiazdorską obsadę, bowiem zagrają w nim jeszcze aktualni mistrzowie olimpijscy Francuzi oraz mistrzowie świata, Włosi. Z nimi Polacy zmierzą się odpowiednio w sobotę i w niedzielę.

- Wiele reprezentacji pyta się czy w tym turnieju będą mogły wziąć udział. Niestety, są tylko cztery miejsca, więc często trzeba odmawiać - wyjawił Świderski.

- Dobrze, że możemy rywalizować z innymi reprezentacjami podczas takich turniejów towarzyskich - przyznał.

Turniej rozgrywany w Krakowie to tak naprawdę preludium przed mistrzostwami Europy, które nasza reprezentacja rozpocznie 31 sierpnia. Zmagania o tytuł drużyny najlepszej na Starym Kontynencie nie będą jednak końcem sezonu. Tydzień po zakończeniu mistrzostw Europy Polacy zagrają w kwalifikacjach olimpijskich.

Obie imprezy mają znaczenie w kwestii awansu na igrzyska w Paryżu, co zaznacza prezes związku.

- Mistrzostwa Europy też liczą się do rankingu FIVB. Każde spotkanie będzie bardzo ważne. Jeśli przegramy starcie z dużo niżej notowanymi rywalami, to stracimy naprawdę sporo punktów. Musimy podchodzić skoncentrowani do każdego spotkania, by w tego uniknąć. Może okazać się, że jedno spotkanie przegrane będzie bardzo szkodliwe i nie skompensujemy go wygranymi w pozostałych meczach. Ten turniej to budowanie reprezentacji i etap przygotowań do kwalifikacji olimpijskich - zakończył Sebastian Świderski.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
"To było co najwyżej średnie granie". Drzyzga jasno o mankamentach Polaków

Komentarze (1)
avatar
RobertW18
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Świderski mówi: " Może okazać się, że jedno spotkanie przegrane będzie bardzo szkodliwe i nie skompensujemy go wygranymi w pozostałych meczach." Mógłby podać przykład jak to pod władzą serbs Czytaj całość