Jeden z czołowych atakujących PlusLigi w Projekcie, kolejne wzmocnienia PGE Skry

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź

Projekt Warszawa nie spieszy się z ogłaszaniem nowych zawodników, ale trzeba przyznać, że są to nazwiska, które robią wrażenie. Do stołecznego klubu dołączył jeden z najlepszych atakujących PlusLigi. Kolejne dwa wzmocnienia ogłosiła PGE Skra.

Po zakontraktowaniu Srecko Lisinaca, kolejnym wzmocnieniem Projektu Warszawa jest Bartłomiej Bołądź. - Dołącza do nas zawodnik, który w ostatnich sezonach stanowił jasny punkt swoich zespołów i decydował o ich sile. Ostatni sezon Bartka w Treflu był znakomity, o czym mogą świadczyć jego liczby w ataku, ale również innych elementach - mówi Piotr Gacek w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej stołecznego klubu.

- Rywalizacja na pozycji atakującego zapowiada się w tym roku niezwykle emocjonująco, co może tylko pozytywnie wpłynąć na poziom naszej drużyny i pomóc nam w osiągnięciu celów sportowych - dodaje wiceprezes zarządu i dyrektor sportowy Projektu.

W 32 meczach ostatniego sezonu PlusLigi Bołądź zdobył 566 punktów. Był liderem rankingu atakujących po rundzie zasadniczej. Jego postawa znalazła uznanie w oczach Nikoli Grbicia, który powołał go do reprezentacji Polski na Ligę Narodów.

ZOBACZ WIDEO Pod Siatką - Polki z brązowym medalem Ligi Narodów! Zobacz euforię po meczu

- Dołączam do mocnego zespołu PlusLigi z ambitnymi celami na przyszły sezon, więc przed nami ciekawy czas i dużo ciężkiej pracy, która, mam nadzieję, zaowocuje nagrodą w postaci medali. Nie mogę się doczekać momentu, aby wreszcie zaprezentować się przed stołecznymi kibicami - podkreśla sam siatkarz.

Z kolei do PGE Skry Bełchatów dołączają Bartłomiej Lipiński i Łukasz Wiśniewski. Pierwszy z wymienionych ostatni sezon spędził w Indykpolu AZS-ie Olsztyn, a dwa wcześniejsze lata - w Treflu Gdańsk. - Cieszę się bardzo, że dołączam do drużyny PGE Skry Bełchatów. Od kiedy zacząłem grać w siatkówkę, marzyłem, żeby zagrać w tym klubie, obok tych wszystkich wielkich zawodników. Wiem, że ostatni sezon nie był łatwy dla klubu, kibiców oraz samych zawodników. Mam nadzieję, że trudne chwile już minęły, a nadchodzący sezon przyniesie nam wszystkim dużo pozytywnych emocji - zaznacza skrzydłowy.

- Jestem bardzo szczęśliwy i podekscytowany tym, co nas czeka w nowym sezonie. Liczę na to, że stworzymy monolit i damy wiele powodów do radości naszym kibicom, a wielu drużynom z czuba tabeli popsujemy sporo krwi. Cieszę się też na współpracę z trenerem Gardinim, z którym zdobyłem dwa tytuły mistrza Polski w dwóch różnych klubach. Oczywiście jest zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje, ale drużyna PGE Skry Bełchatów ma wszelkie możliwości, aby wrócić w przyszłości do walki o najwyższe trofea - zwraca uwagę Wiśniewski.

W ostatnich dniach o kolejnym transferze poinformowała także Aluron CMC Warta Zawiercie. Nowym przyjmującym Jurajskich Rycerzy został Samuel Cooper. Dla 22-letniego Kanadyjczyka będzie to pierwszy profesjonalny klub. Polskiej publiczności dał się poznać podczas niedawnego meczu z Biało-Czerwonymi na Filipinach, w ramach Ligi Narodów. - Z wielką radością oglądaliśmy występ Sama w starciu z naszą reprezentacją, bo zaledwie kilka godzin wcześniej dopięliśmy ostatnie formalności dotyczące jego transferu - zdradza Kryspin Baran.

- To gracz, który zwrócił na siebie uwagę między innymi kilku mocnych włoskich klubów, ale one interesowały się nim w kontekście sezonu 2024/2025. W międzyczasie Samuel zrezygnował z ostatniego roku studiów i postanowił już teraz poszukać miejsca do rozwoju z szansą na grę, a my byliśmy jednym z nielicznych klubów na tym poziomie, które mogły mu to zaoferować - wyjaśnia prezes Warty.

Czytaj także:
>> Wyszło na jaw, czego słuchają Polki. Będziecie zaskoczeni
>> Ale transfer! Mistrzyni świata wzmocni klub Tauron Ligi

Komentarze (0)