Szybko, łatwo i przyjemnie. Mistrz Polski z pewnym zwycięstwem

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

GKS Katowice postawił się Grupa Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle tylko w pierwszym secie. W kolejnych goście byli bezradni, dzięki czemu mistrz Polski zwyciężył 3:0.

W poprzednim sezonie GKS Katowice pierwszy raz w historii zagrał w fazie play-off PlusLigi. W kolejnych rozgrywkach nie udało się tego powtórzyć. Pewne jest już, że zespół ten zakończy rundę zasadniczą na 12. miejscu.

Natomiast Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie błyszczy tak samo, jak w poprzednim sezonie, ale nawet przez chwilę nie było wątpliwości, czy ta drużyna zagra w ćwierćfinale. Mistrz Polski przystąpi do niego z czwartego lub piątego miejsca.

Przez długi czas premierowej odsłony oglądaliśmy wyrównany bój obu drużyn. Na boisku nie było widać różnicy klas, która widoczna jest w tabeli PlusLigi. Gdy GKS prowadził 16:14, serią punktową popisali się rywale i zrobiło się 19:16 dla ZAKSY. Najpierw siatkę zamurowali Bartosz Bednorz i Łukasz Kaczmarek, następnie po czasie ataku nie skończył Damian Domagała. Takiego błędu w kontrze nie popełnił Bednorz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje

ZAKSA szanowała swoją przewagę, bo w pierwszym secie nie miała łatwej przeprawy. Mimo to przeciwnicy zdołali złapać kontakt, gdy katowiczanie zatrzymali Aleksandra Śliwkę. Ten w jednej akcji atakował trzy razy i nie był w stanie zrobić tego skutecznie. Po zepsutej zagrywce przez Jakuba Jarosza gospodarze mieli piłkę setową. Wykorzystali ją w kolejnej wymianie, bo piłka po serwisie Śliwki wróciła na ich stronę. Kropkę nad "i" postawił Bednorz.

W kolejnej partii miejscowi znacznie szybciej odjechali. Asy serwisowe Bednorza, a do tego blok Marcin Janusz spowodowały, że było 7:4. A gdy w polu serwisowym zameldował się Kaczmarek, zrobiło się 17:10 dla ZAKSY.

To nie był koniec popisu kędzierzynian, jeżeli chodzi o zagrywki. W momencie, gdy po raz kolejny w tym secie serwował Bednorz, przyjęcie katowiczan ponownie zostało rozbite (23:11). Pod koniec w ataku dał o sobie znać Śliwka, a jego zespół zwyciężył 25:14.

Do połowy trzeciej odsłony meczu GKS prezentował się przyzwoicie. Wtedy jednak asa posłał Dmytro Paszycki i ZAKSA miała trzy "oczka" więcej (13:10). Mistrz Polski nabrał rozpędu i odjechał jeszcze bardziej. Blok Kaczmarka spowodował, że jego ekipa prowadziła 18:11.

W końcówce na boisku pojawiło się kilku rezerwowych po stronie gospodarzy. To jednak wcale nie zmieniło obrazu gry. Po tym, jak Paszycki zatrzymał Domagałę było 23:15. To właśnie środkowy ZAKSY zakończył to spotkanie, posyłając asa serwisowego. Ten był idealnym podsumowaniem tego, jak funkcjonowało przyjęcie w ekipie gości.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 3:0 (25:22, 25:14, 25:16)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Przeczytaj także:
O tej drużynie mówiło się jako objawienie sezonu. Teraz może zabraknąć jej w fazie play-off PlusLigi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty