Festiwal zwrotów akcji w hali Podpromie. Jastrzębski Węgiel lepszy w hicie PlusLigi

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Jastrzębski Węgiel po fantastycznej końcówce pokonał w Rzeszowie Asseco Resovię 3:2, w zaległym meczu 23. kolejki PlusLigi. Spotkanie obfitowało w nieustanne zwroty akcji. Goście są coraz bliżej pozycji lidera rozgrywek.

Starcie w hali Podpromie zapowiadało się szlagierowo. Obie drużyny w dalszym ciągu realnie mogą myśleć o zajęciu pierwszego miejsca w fazie zasadniczej PlusLigi. Liderem przed rozpoczęciem spotkania z dorobkiem 65 punktów była Asseco Resovia Rzeszów, natomiast Jastrzębski Węgiel, tracąc ledwie trzy oczka w tabeli miał chrapkę na dogonienie rywala już w środowy wieczór.

Początek rywalizacji był bardzo nerwowy, o czym może świadczyć ogromna liczba błędów w polu zagrywki. Dość powiedzieć, że w pierwszej partii obie drużyny popełniły w tym elemencie łącznie aż 17 błędów! Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali jednak gospodarze, którzy dzięki bardzo dobrej skuteczności Macieja Muzaja i udanej końcówce Klemena Cebulja objęli prowadzenie w całym spotkaniu.

Drugi set to zdecydowana przewaga podopiecznych Marcelo Mendeza. Jastrzębianie byli zdecydowanie skuteczniejsi w ataku, a dodatkowo zbyt dużą liczbę prostych popełniali ich rywale. Przyczyną słabszej postawy lidera PlusLigi było także niewątpliwie dużo gorsze przyjęcie zagrywki, które spadło do 35 procent. Na pochwałę w grze gości zasłużyli w tym fragmencie spotkania głównie Stephen Boyer oraz Tomasz Fornal, który skuteczną "zdrapką" doprowadził do remisu w całym spotkaniu.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Podrażnieni rzeszowianie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W trzecim secie zdecydowanie poprawili przyjęcie zagrywki, dołożyli kilka punktowych bloków, ale przede wszystkim skuteczniej radzili sobie w ofensywie. Kolejną bardzo dobrą partię rozegrali Cebulj oraz Muzaj, którzy zdobyli łącznie dziewięć "oczek". Ważne punkty dorzucił także Mauricio.

Sytuacja po raz kolejny diametralnie zmieniła się w czwartym secie. Gospodarze popełniali masę błędów na zagrywce, natomiast goście byli bardziej konsekwentni w swoich poczynaniach, w szczególności w ofensywie.

Kwintesencją całej rywalizacji był tie-break. Resovia prowadziła w nim już 12:8, jednak od tego momentu pięć kolejnych akcji padło łupem jastrzębian. Rzeszowianie mieli jeszcze piłkę meczową, jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych, którzy zapisali na swoim koncie cenne zwycięstwo, awansując w tabeli PlusLigi na pozycję wicelidera.

PlusLiga, 23. kolejka

Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:21, 18:25, 25:20, 18:25, 15:17)

Resovia: Drzyzga, Kozamernik, Cebulj, Muzaj, Kochanowski, Borges, Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki

Jastrzębski: Toniutti, Gladyr, Fornal, Boyer, M'Baye, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Szymura

Czytaj także:
- Zespół Stysiak postraszył finalistę Ligi Mistrzyń
Ślepsk bez przełamania w starciu z mistrzem Polski

Komentarze (2)
avatar
sixtysix
22.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nigdy nie polubię Resovii przez ich klub kibica, wygrażający przeciwnikom pięściami! Skąd wzięli tych ludzi?