Byłe siatkarki Legionovii rzucają nowe światło na sprawę. "Gdyby nie my, klubu nie byłoby już we wrześniu"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Alicja Grabka z numerem 21
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Alicja Grabka z numerem 21

Wycofanie się IŁ Capital Legionovii Legionowo z Tauron Ligi wywołało ogromne poruszenie w siatkarskim środowisku. Swoje zdanie na temat tej decyzji zabrały byłe zawodniczki drużyny, ujawniając wiele szczegółów z poprzedniego sezonu.

Przypomnijmy, iż w czwartek IŁ Capital Legionovia Legionowo poinformowała o wycofaniu drużyny z rozgrywek Tauron Ligi. Powodem takiej decyzji są olbrzymie problemy finansowe, w jakich znajduje się klub. Sprawdził się więc najgorszy ze scenariuszy, ponieważ o możliwości wykonania takiego ruchu mówiło się w siatkarskim środowisku już od pewnego czasu.

Zeszły sezon był jednym z najlepszych w historii Legionovii. Podopieczne Alessandro Chiappiniego awansowały do Final Four Pucharu Polski, przegrywając dopiero w ścisłym finale z Developresem Rzeszów. W zmaganiach ekstraklasy zajęły piąte miejsce. Zawodniczkami, które występowały wówczas w zespole, były m.in. Alicja Grabka i Izabela Lemańczyk.

W czwartek obie zamieściły w swoich mediach społecznościowych obszerne wpisy, rzucające nowe światło na sprawę i ujawniające szczegóły, o których mogły wiedzieć tylko osoby znajdujące się blisko klubu. Dowiadujemy się, że siatkarki poszły na ustępstwa, a już w poprzednich rozgrywkach z finansami w Legionovii było krucho. "My ze swojej strony zrobiliśmy wszystko jako profesjonalni sportowcy i sztab. Mimo pojawiających się problemów w trakcie sezonu, postanowiliśmy być drużyną i w komplecie dograć do końca, a także daliśmy klubowi szanse na wyprowadzenie tej sytuacji na dobre tory poprzez podpisanie porozumień" - czytamy.

Posty są również apelami, w których dwukrotnie pada pytanie "Kto nam pomoże?". Zwrócona jest uwaga na znikanie z siatkarskiej mapy kolejnego klubu, a w związku z tym także braku wynagrodzenia dla zawodniczek i trenerów dla niego pracujących. "Ciężko wierzyć, że coś się zmieni, skoro kolejne lata wyglądają tak samo, kolejne kluby znikają i mnożą się osoby pokrzywdzone" - ta gorzka refleksja mówi wiele na temat odczuć Grabki i Lemańczyk w zaistniałej sytuacji.

Poniżej wpis Alicji Grabki:

Czytaj również:
>> Grot Budowlane Łódź poznały rywalki w ćwierćfinale Pucharu CEV
>> To był program obowiązkowy. ŁKS Commercecon Łódź zwyciężył i wyprzedził

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty