19. kolejka rozpoczęła się od hitu, którym było starcie Aluron CMC Warty Zawiercie z Jastrzębskim Węglem. Gospodarze mieli nadzieje na rewanż za wyjazdową porażkę w pierwszej rundzie PlusLigi (0:3). Goście liczyli na przełamanie, bowiem za nimi były dwie porażki z rzędu. W dodatku przed tym pojedynkiem do ich drużyny dołączył Moustapha M’Baye, który wcześniej występował w Lubinie, a do wicemistrza Polski przeniósł się na zasadzie transferu medycznego. Do końca sezonu na parkiecie nie zobaczymy kontuzjowanego Łukasza Wiśniewskiego.
Początek spotkania należał do gospodarzy, bo po przeciwnej stronie siatki nie funkcjonował atak i przyjęcie (4:1). Po dwóch skutecznych atakach Dawida Konarskiego było już 10:5 dla jego drużyny. Blok debiutującego w nowym zespole Moustapha M’Baye dał kontakt przyjezdnym, którzy chwilę później doprowadzili do remisu (14:14). Gdy M'Baye ponownie zatrzymał rywala, wicemistrz Polski wyszedł na prowadzenie 20:19. W końcówce Francuzi zadbali, aby jastrzębianom nie stała się już krzywda. Kropkę nad "i" postawił wracający po kontuzji Jurij Gladyr.
Od początku drugiej partii z przodu byli goście, którzy utrzymywali jakość z końcówki premierowej odsłony. Po błędzie Konarskiego Michał Winiarski przerwał grę, bo jego zespół przegrywał 6:9. Bartosz Kwolek wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie po tym, jak posłał on dwa asy serwisowe (16:15). Po tym, jak Michał Szalacha zatrzymał M'Baye Aluron CMC Warta Zawiercie miała już trzy "oczka" więcej (19:16). Gospodarze do samego końca kontrolowali przebieg tego seta i nie wypuścili z rąk przewagi, a remis w meczu zapewnił Kwolek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Po wyrównanym początku kolejnej odsłony wicemistrz Polski odskoczył po skutecznej kontrze Stephena Boyera (10:7). Zawiercianie byli w stanie złapać kontakt z rywalem, ale o remisie nie było mowy. Cały czas z przodu był Jastrzębski Węgiel, głównie za sprawą Francuzów. Po tym, jak akcję zakończył Trevor Clevenot było już 20:16. Wydawało się, że po błędach Rafała Szymury końcówka przyniesie emocje, jednak nic bardziej mylnego. Tomasz Fornal i Jan Hadrava zadbali o to, aby ich drużynie nie stała się krzywda.
Czwarty set był najbardziej wyrównany. Po tym, jak na jego początku zawiercianie zdobyli cztery punkty z rzędu prowadzili 6:4. Jednak ponownie Francuzi zadbali o to, aby szybko na tablicy świetlnej pojawił się wynik remisowy. Gospodarze za sprawą Patryka Łaby znów mieli dwa "oczka" więcej od rywali i taki stan utrzymywał się przez większość czasu. Jednak po asie serwisowym Boyera Jastrzębski Węgiel odrobił stratę, przez co o przerwę poprosił trener Winiarski (19:19). Po tym, jak Clevenot w kolejnej akcji wykorzystał przechodzącą piłkę z przodu był jego zespół, ale tylko chwilowo. Po zaciętej wymianie Hadrava zapewnił swojej ekipie piłkę meczową, jednak zepsuł on zagrywkę i doszło do gry na przewagi.
Podczas niej błyszczał Konarski, która zapewniał gospodarzom piłki setowe na doprowadzenie do tie-breaka. Warcie udało się postawić na swoim po tym, jak pomylił się ze środka M'Baye, co potwierdziła wideoweryfikacja użyta przez sędziego.
Gdy w decydującej partii jastrzębianie prowadzili 5:4, dwa ataki w krótkim odstępie czasu skończył Łaba, a do tego asa serwisowego posłał Konarski i było 7:5 dla zawiercian, na co reagował szkoleniowiec rywali. Po tym, jak ich atakujący zatrzymał Hadravę Warta miała już trzy "oczka" więcej (11:8). Na nic zdał się czas wzięty przez Marcelo Mendeza, a także zmiany powrotne. Konarski ponownie popisał się blokiem, tym razem na francuskim przyjmującym. Ten popełnił błąd także w kolejnej akcji, kiedy to nie przyjął zagrywki Kwolka (9:14). Po tym, jak Santiago Danani podbił uderzenie Boyera wicelider PlusLigi wyprowadził kontrę, której nie zmarnował zastępujący Urosa Kovacevicia Łaba.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 3:2 (22:25, 25:21, 22:25, 27:25, 15:9)
Warta: Tavares, Konarski, Kwolek, Kovacević, Zniszczoł, Szalacha, Danani (libero) oraz Łaba, Waliński, Dulski, Kozłowski
JW: Toniutti, Boyer, Clevenot, Fornal, Gladyr, M'Baye, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Szymura
MVP: Dawid Konarski (Warta)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Przeczytaj także:
Bartosz Bednorz i jego drużyna musieli obejść się smakiem
Gwóźdź do trumny dla czerwonej latarni Tauron Ligi