Fatalne informacje w sprawie reprezentanta Polski. Sprawdził się czarny scenariusz

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Łukasz Wiśniewski (z prawej)
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Łukasz Wiśniewski (z prawej)

Drużyna Jastrzębskiego Węgla doskonale prezentuje się w obecnym sezonie. Podopieczni Marcelo Mendeza wygrali w PlusLidze 12 z 14 spotkań. Niestety w kolejnych będą musieli radzić sobie bez Łukasza Wiśniewskiego, który doznał poważnej kontuzji.

Dla środkowego Jastrzębskiego Węgla fatalny okazał się pierwszy set wtorkowego spotkania z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Przy stanie 18:17 podopiecznych Marcelo MendezaŁukasz Wiśniewski wyskoczył w górę wraz z Janem Hadravą do podwójnego bloku. Przy lądowaniu doszło do zderzenia obu zawodników kolanami, co dla reprezentanta Polski skończyło się upadkiem na parkiet.

33-latek opuścił boisko z grymasem bólu na twarzy, na parkiet nie powrócił już do końca spotkania. Badania i rezonans magnetyczny potwierdziły całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łąkotek. Oznacza to, że doświadczony środkowy Jastrzębskiego Węgla nie zagra już w tym sezonie. Zawodnika czeka zabieg chirurgiczny, a następnie długa rehabilitacja.

W obecnym sezonie Łukasz Wiśniewski wystąpił w 12 meczach, 39 setach swojej ekipy. Zdobył w nich 68 punktów, z czego 7 zagrywką, 48 atakiem i 13 blokiem. Skuteczność w ataku 33-latka wynosi 52,75 procent.

Dla ekipy Marcelo Mendeza kontuzja reprezentanta Polski to spory kłopot. Argentyńskiemu szkoleniowcowi do dyspozycji pozostało już tylko trzech nominalnych środkowych: Jurij Gladyr, Dawid Dryja i Jakub Macyra.

Kolejne ligowe starcie Jastrzębski Węgiel rozegra w niedzielę 11 grudnia 2022 r. Rywalem aktualnego lidera rozgrywek PlusLigi będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Czytaj także:
Zwrot akcji w meczu PlusLigi. PGE Skra Bełchatów tylko rozdrażniła rywala
Takiej demolki w PlusLidze trudno było się spodziewać

ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty