Dwie i pół godziny walki w Iławie. Przyjezdni wyszarpali zwycięstwo

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki

To był wyniszczający pojedynek w Iławie. Indykpol AZS Olsztyn nie wykorzystał piłek meczowych i ostatecznie po grze na przewagi w tie-breaku musiał uznać wyższość MKS-u Ślepsk Malow Suwałki.

Do Iławy, gdzie domowe spotkania rozgrywa Indykpol AZS Olsztyn w poniedziałek przyjechał MKS Ślepsk Malow Suwałki, aby zakończyć 12. kolejkę zmagań w PlusLidze. Trudno było wskazać faworyta tego pojedynku, bowiem goście w tym sezonie radzą sobie lepiej niż przewidywano, a gospodarze zupełnie odwrotnie.

Od samego początku goście byli minimalnie z przodu, a w połowie seta odskoczyli na trzy "oczka", gdy Cezary Sapiński zatrzymał na środku Mateusza Porębę (13:10). Przerwa, o którą poprosił Javier Weber nie odmieniła gry jego zespołu, po punktowym bloku Andreasa Takvama było już 20:14. Olsztynianie dzięki asom serwisowym Karola Butryna zmniejszyli stratę do rywali, ale w końcówce nie do zatrzymania był Paweł Halaba, który zapewnił swojej drużynie piłkę setową, a następnie sam ją wykorzystał.

II partię od mocnego uderzenia rozpoczęli miejscowi, po bloku Poręby było 5:1. Zespół z Suwałk momentalnie odrobił stratę i po ataku Bartosza Filipiaka wyszedł na prowadzenie (7:6). Po wyrównanym fragmencie Miran Kujundzić nie trafił w boisko, przez co AZS prowadził 20:17 przed końcówką. Gospodarze utrzymywali przewagę aż do piłki setowej, którą zapewnił im Robbert Andringa. Wtedy to Kujundzić popełnił kolejny błąd, tym razem w przyjęciu i kontrę wykorzystał Butryn, dzięki czemu jego ekipa zwyciężyła do 21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Trzecia odsłona tego pojedynku była dotychczas najbardziej wyrównaną. Po asie serwisowym Butryna było 18:16 dla gospodarzy i z tego też powodu o przerwę poprosił Dominik Kwapisiewicz. To jednak nie zatrzymało miejscowych, którzy po pierwszym zdobytym punkcie przez Szymona  Jakubiszaka mieli już cztery "oczka" więcej (23:19). Piłkę setową olsztynianom zapewnił Andringa, a kropkę nad "i" w kolejnej akcji postawił Bartłomiej Lipiński.

Obraz gry nie zmienił się w czwartym secie, gdzie ponownie oglądaliśmy rywalizację punkt za punkt. Grę przerwał trener Weber, gdy jego zespół przegrywał 17:19 po tym, jak Sapiński dwa razy z rzędu zatrzymał Porębę. Po błędzie Butryna rywale mieli już trzy "oczka" więcej, ale miejscowi zdołali jeszcze złapać kontakt z Ślepskiem dzięki Taylorowi Averillowi (22:23). Ten dwoił się i troił w końcówce, ale w ataku nie pomylili się zarówno Filipiak, jak i Kujundzić, który ostatecznie doprowadził do tie-breaka.

Udanie rozpoczęli go gospodarze, trzy pierwsze punkty zdobył Butryn, a do tego blok dołożył Poręba, przez co przy ich prowadzeniu 4:1 grę przerwał szkoleniowiec rywali. Po zdobyciu trzech punktów z rzędu Ślepsk doprowadził do remisu, a kilka akcji później po raz pierwszy w decydującej partii objął prowadzenie (12:11), gdy w boisko nie trafił atakujący AZS-u. Piłkę meczową drużynie z Suwałk zapewnił Filipiak, który wykorzystał kontrę (14:12). Gospodarze stanęli jednak na wysokości zadania i obronili decydujące akcje, przez co o końcowym wyniku zadecydowała gra na przewagi.

Podczas niej oba zespoły nie mogły postawić kropki nad "i". Ostatecznie udało się to przyjezdnym, gdy Filipiak zatrzymał na skrzydle Lipińskiego. Ślepsk tym samym wygrał siódme spotkanie w tym sezonie PlusLigi i po dwunastu kolejkach zajmuje szóste miejsce. AZS jest obecnie jedenasty z bilansem 5-7.

Indykpol AZS Olsztyn - MKS Ślepsk Malow Suwałki 2:3 (21:25, 25:21, 25:20, 23:25, 18:20)

AZS: Andringa, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Hawryluk (libero) oraz Jakubiszak, Król, Jankiewicz

Ślepsk: Sapiński, Sanchez, Kujundzić, Takvam, Filipiak, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz Magnuszewski, Smoliński

MVP: Matias Sanchez (Ślepsk)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 PGE Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Przeczytaj także:
Kolejny tie-break w meczu Barkomu bez happy-endu
Stal Nysa bezradna. Mariusz Wlazły i spółka pokazali klasę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty