Mistrzynie Polski nie chciały kusić LOS-u. Grupa Azoty Chemika Police z błyskawicznym awansem

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

Policzanki w nieco ponad godzinę zameldowały się w ćwierćfinale Pucharu Polski, gdzie już czekają na nie zawodniczki MOYA Radomka Lotnisko Radom. I-ligowiec nie był w stanie w żadnym z setów przekroczyć bariery 15 punktów.

Siatkarki LOS Nowy Dwór Mazowiecki były rewelacją minionego sezonu. Na własnym parkiecie bardzo długo pozostawały niepokonane i to właśnie na pomoc "ścian" i błysk liderek liczyli kibice z podwarszawskiego miasta. Wśród gospodyń najlepiej zaprezentowała się 20-letnia atakująca, Paulina Reiter, ale jej koleżanki nie zdołały ani na moment napędzić stracha drużynie Grupa Azoty Chemika Police.

Po tym, jak trener Marek Mierzwiński zdecydował się zdjąć z parkietu swoje największe gwiazdy i boisko opuściły Jovana Brakocević-Canzian, Agnieszka Korneluk i Martyna Czyrniańska nowodworzanki mogły spodziewać się niższego wymiaru kary. Nic bardziej mylnego. Egzekutorką była w tym fragmencie meczu Martyna Łukasik, a przeciwniczki momentami wyglądały na sparaliżowane presją i ostatecznie to właśnie drugi set skończył się najbardziej okazałym triumfem policzanek (25:12).

Na boisko po 3-minutowej przerwie powróciła Korneluk i jej warunki fizyczne zupełnie wybiły z głowy grę w siatkówkę drużynie Bartosza Kujawskiego, bo reprezentantka Polski z łatwością dominowała na siatce. Pomogło w tym wejście Lenki Oveckovej. Słowaczka dotąd nie miała zbyt wielu okazji, by pokazać się polskiej publiczności. Policzanki po 68 minutach były już w ćwierćfinale Pucharu Polski.

LOS Nowy Dwór Mazowiecki - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (15:25, 12:25, 14:25)

Zobacz również:
Gabriela Orvosova znów zrobiła show. Punkty, bloki, asy 4. kolejki Tauron Ligi
To był weekend środkowych. Szóstka 4. kolejki Tauron Ligi

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Źródło artykułu: