Udany mecz na wyjeździe. Drugie zwycięstwo drużyny z Zawiercia w Lidze Mistrzów

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie

W środę drużyna Aluron CMC Warty Zawiercie rozegrała debiutanckie spotkanie na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Podopieczni Michała Winiarskiego nie zawiedli i pokonali w Bułgarii Hebar Pazardżik 3:1.

Aluron CMC Warta Zawiercie jest dziewiątym klubem z naszego kraju, który występuje w Lidze Mistrzów. 10 listopada 2022 zawiercianie zadebiutowali w niej, mierząc się w Dąbrowie Górniczej z Halkbankiem Ankara. Zawiercianie świetnie rozpoczęli przygodę z elitarnymi rozgrywkami, wygrywając wówczas 3:1.

Początek spotkania rozpoczął się lepiej dla drużyny gości. Zawodnicy z zawierciańskiej drużyny za sprawą dobrej gry szybko wyszli na prowadzenie 10:4. Pewnie zmierzali po zwycięstwo, prowadząc już nawet 15:8.

Gospodarze od tego momentu zaczęli grać jednak coraz lepiej, dobrze atakowali i odrabiali straty. Przewaga znacznie stopniała i siatkarze z Zawiercia prowadzili już tylko 18:15. Od tego czasu zrobiło się bardzo nerwowo, ale ostatecznie podopieczni Michała Winiarskiego wygrali 25:22.

Drugi set na samym początku był wyrównany. Nie był on jednak najlepszym fragmentem gry w wykonaniu siatkarzy Aluronu Zawiercie. Podopieczni Camilo Placiego wyszli na prowadzenie 11:7. Przy tym wyniku o przerwę poprosił trener polskiego zespołu. Zawodnicy Hebaru Pazardżik zaczęli być bardzo skuteczni w pierwszym uderzeniu i wszystko kończyli. Zawiercianie nie sprostali trudnemu zadaniu postawionemu przez rywali, zagrali słabo zarówno jako drużyna, ale także indywidualnie, nie współpracowali na lini blok-obrona i przegrali 21:25.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Przed trzecią odsłoną było wiadome, że jeżeli zawodnicy z Zawiercia chcą wygrać ten mecz to muszą poprawić grę w ataku oraz zagrywkę. W elemencie współpracy bloku z obroną gracze Aluronu spisywali się już znacznie lepiej i za sprawą dobrej postawy prowadzili przed przerwą z drużyną gospodarzy 14:10. Zawiercianie bardzo dobrze rozgrywali i dzięki temu triumfowali 25:18.

Czwarta partia rozpoczęła się od czerwonej kartki dla Urosa Kovacevica, która poskutkowała stratą punktu. Serbski zawodnik był wyraźnie sfrustrowany zaistniałą sytuacją i miał problem z kończeniem akcji. Zrobiło się nerwowo, gospodarze wysunęli się na prowadzenie 8:4. W drużynie Hebaru świetnie w ataku prezentował się Jacopo Massari, który był wręcz nie do zatrzymania. Toczyła się zacięta rywalizacja co odzwierciedlał wynik meczu. W punktach było 24:24 i wówczas Massari posłał piłkę daleko za linię końcową. Zawiercianie nie wykorzystali pierwszej piłki meczowej, ale wyciągnęli wnioski. Przy trzecim meczbolu Konarski świetnie zaserwował co przełożyło się na wyprowadzenie dobrej akcji i polska drużyna wygrała 28:26.

Znakomicie w Lidze Mistrzów spisuje się drużyna z Zawiercia, która w tym sezonie ma duże szanse na awans do ćwierćfinału. Podopieczni Michała Winiarskiego kolejny mecz zaliczany do Ligi Mistrzów rozegrają w Dąbrowie Górniczej 30 listopada. Ich rywalem będzie Berlin Volleys

Hebar Pazardżik - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (22:25, 25:21, 18:25, 26:28)

Warta: Zniszczoł, Kwolek, Konarski, Tavares, Kovacević, Szalacha, Danani (libero) oraz Kozlowski, Dulski, Łaba

Hebar: Latunov, Massari, Hirsch, Aleksiev, Yosifov, Dimitrob, Salparov (libero) oraz Simeonov, Shekerdzhiev, Tusch

MVP: Kovacević (Warta)

Przeczytaj także:
Zginął brat rosyjskiej siatkarki. W pożegnaniu ani słowa o najważniejszym
Barkom Każany Lwów nie odpuszcza czołówce ligi. "Zawsze musimy grać na maksa"

Komentarze (0)