Jako wyraźny faworyt do tej potyczki podchodzili gospodarze z Bełchatowa, którzy w pierwszej kolejce przegrali po tie-breaku w Zawierciu, mimo, że prowadzili już 2:1. BBTS natomiast na inaugurację nowego sezonu PlusLigi przegrał przed własną publicznością z Cerrad Enea Czarnymi Radom 1:3.
Po wyrównanym początku bełchatowianie odskoczyli na cztery "oczka" (12:8). Przewaga ta utrzymywała się przez dłuższy czas, później rywale odrobili dwa punkty, ale ostatecznie nie byli w stanie złapać kontaktu z PGE Skrą. Gospodarze zwyciężyli na otwarcie do 22.
Podobna sytuacja miała miejsce w II partii. Ponownie w połowie serią punktową popisali się miejscowi i prowadzili pięcioma punktami (13:8). Przewaga bełchatowian wzrosła w końcówce do aż dziewięciu "oczek" (23:14). BBTS ponownie nie miał nic do powiedzenia i przegrał jeszcze większą różnicą niż w poprzedniej odsłonie meczu.
W trzecim secie siatkarze z Bielsko-Białej prezentowali się lepiej na początku, zbudowali nawet trzypunktową przewagę (10:7). Momentalnie jednak rywale doprowadzili do remisu (11:11), a następnie to oni odskoczyli na cztery "oczka" (19:15). W końcówce PGE Skra swoją wyższość w tym spotkaniu podkreśliła jeszcze bardziej i ostatecznie pewnie zdobyła pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie PlusLigi.
2. kolejka PlusLigi:
PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:17, 25:19)
Skra: Łomacz, Atanasijević, Kooy, Lanza, Kłos, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Musiał
BBTS: Woch, Zimmermann, Urbanowicz, Zawalski, Hanes, Gergye, Teklak (libero) oraz Gil, Sinoski, Formela
MVP: Mateusz Bieniek (PGE Skra)
Przeczytaj także:
Miłe złego początki w wykonaniu Cerradu Enei Czarnych. Walec z Zawiercia przejechał się po radomianach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?