ME siatkarek: Oranje koszą dalej, Turczynki walczą

Reprezentacja Holandii niczym walec przejeżdża po swoich rywalkach. O jej sile przekonały się Belgijki, które nie były w stanie ugrać ani jednej partii na swoją korzyść. W grupie F Turczynki pokonały 3:1 Azerbejdżan.

W tym artykule dowiesz się o:

Grupa E

Belgia - Holandia 0:3 (17:25, 19:25, 20:25)

Holenderki rozgrywają w tegorocznym czempionacie spotkania szybkie, łatwe i przyjemne. Oczywiście dla nich samych, dla rywalek wręcz przeciwnie. Nie inaczej było i w spotkaniu przeciwko ekipie Belgii. Oranje siłę ataku miały rozłożona równomiernie, w przeciwieństwie do Belgijek, gdzie ciężar gry spoczywał na Virginie de Carne. Podopieczne Avitala Selingera nie pozwoliły na zbyt wiele zawodniczkom po drugiej stronie siatki, co zakończyło się kolejnym zwycięstwem na ich koncie i podtrzymaniem miana niepokonanych. Po porażce Rosji tym tytułem mogą się poszczycić jedynie Holenderki oraz Włoszki.

Grupa F

Azerbejdżan - Turcja 1:3 (23:25, 19:25, 25:17, 17:25)

Po raz kolejny nie udało się siatkarkom z Azerbejdżanu zanotować na swoim koncie zwycięstwa. Tym razem uległy Turczynkom 1:3 i w ostatnim dniu 2-giej fazy mistrzostw Europy będą walczyły o zakończenie czempionatu z honorem. Natomiast podopieczne Aleksandro Chiappiniego mimo braku szans na awans do półfinału starają się zachować fason. I chociaż wymknął im się spod kontroli jeden set, to liczy się wynik końcowy.

Komentarze (0)