Siatkarski mundial wkroczył w decydującą fazę. W sobotę rozgrywane są półfinały, zaś w niedzielę odbędą się mecze o medale. Jednak już wiadomo, że rekord frekwencji tej imprezy ustanowiony został podczas ćwierćfinału Polska - USA w Gliwicach, kiedy to na trybunach zasiadło 12 258 widzów. Spodek w Katowicach, gdzie zapadają ostateczne rozstrzygnięcia ma mniejszą pojemność.
Nie zmienia to jednak faktu, że kupno biletów na mecz półfinałowy Polaków z Brazylijczykami graniczyło z cudem. Możliwe było odkupienie wejściówek z tzw. drugiej ręki, ale nigdy nie ma pewności, co do oryginalności oraz ceny takich wejściówek. Z tego, co słyszeliśmy, cena za taką przyjemność może przekraczać nawet 1000 złotych.
W Spodku chcieli być wszyscy, którzy choć trochę interesują się siatkówką w Polsce. Trudno określić, ile dziesiąt tysięcy osób chętnych było na to, by zasiąść na trybunach liczącej ponad 50 lat hali w Katowicach. W trakcie spotkania Polska - Brazylia poznaliśmy oficjalną frekwencję. Na tym meczu pojawiło się 9056 osób.
Podobnej liczby organizatorzy spodziewają się w niedzielę na spotkaniu o medal złoty lub brązowy z udziałem reprezentacji Polski. Na ostatni dzień mistrzostw świata wszystkie wejściówki z oficjalnej dystrybucji również zostały wyprzedane. Walka o trzecie miejsce odbędzie się o 18:00, zaś wielki finał - trzy godziny później.
Rekord wszech czasów ustanowiony został 30 sierpnia 2014 roku. Mecz otwarcia Polska - Serbia odbył się wtedy na PGE Narodowym w Warszawie. Obejrzało go wówczas 61 500 osób.
Z Katowic - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Czytaj też: Polska - Brazylia. Szaleństwo w mediach
ZOBACZ WIDEO: Zwycięski thriller! Kulisy ćwierćfinału z USA | #PodSiatką - vlog z kadry #27
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)