Deja vu w meczu polskich siatkarek

Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski podczas meczu Ligi Narodów Kobiet
Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski podczas meczu Ligi Narodów Kobiet

Choć w drugim meczu z Polkami Koreanki z Południa próbowały nawiązać walkę, to determinacji starczyło im tylko na pierwszego seta. Pozostałe trzy przypominały przebiegiem czwartkowe spotkanie. Biało-Czerwone ponownie wygrały w czterech partiach.

W tym artykule dowiesz się o:

W porównaniu z czwartkowym meczem, piątkowe spotkanie reprezentantki Korei Południowej rozpoczęły dużo lepiej. Długo toczyły wyrównaną walkę z Polkami, kilkukrotnie nawet nieznacznie prowadząc w premierowej odsłonie. Po części miały ułatwione zadanie, ponieważ w wyjściowej "szóstce" i składzie Biało-Czerwonych zabrakło Joanny Wołosz.

W decydujących momentach bardzo dobrze zadziałała relacja blok-obrona po stronie gospodyń, a "zimną krew" w dwóch ważnych akcjach zachowała Monika Fedusio, najpierw atakując po prostej, a następnie po ciasnym skosie (20:19 i 22:21). Po chwili doszło do nieporozumienia w szeregach Azjatek, zaś setbola swojej drużynie dała Olivia Różański. Ona i koleżanki postawiły kropkę nad "i".

Druga partia do przerwy technicznej przypominała poprzednią część, z lekkim wskazaniem na Koreanki. Po powrocie na parkiet Polki przejęły inicjatywę, wykorzystując kilka kontrataków i "odskakując" na trzy punkty (16:13). O czas poprosił wtedy Cesar Hernandez Gonzalez, trener przyjezdnych. Gdy Zuzanna Górecka zatrzymała Heejin Kim, było 19:14. Kilkadziesiąt sekund później ta sama zawodniczka sfinalizowała długą wymianę i było jasne, który zespół wygra tę odsłonę.

Trzeci i czwarty set swoim przebiegiem przypominały czwartkowe starcie. Polki całkowicie zdominowały wydarzenia na boisku, będąc wyraźnie lepszymi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Po stronie Koreanek mnożyły się błędy i znacząco spadła skuteczność w ataku. Biało-Czerwone grały natomiast konsekwentnie i odniosły pewny triumf. Ostatnie "oczko" zdobyła blokiem Alicja Grabka.

Polska - Korea Południowa 4:0 (25:23, 25:16, 25:16, 25:16).

Polska: Wenerska, Fedusio, Jurczyk, Szlagowska, Różański, Gryka, Stenzel (libero) oraz Stencel, Górecka, Czyrniańska, Grabka, Szczygłowska (libero).

Korea Płd: Hye Seon, Sohwi, Dahyeon, Yeongah, Jeongmin, Heejin, Dahye (libero) oraz Go Yerim, Haejin, Hyejin, Park Yerim, Hanbi.

Czytaj także:
>> Serbowie wyszarpali zwycięstwo. Wygrana Brazylijczyków okupiona dotkliwą stratą
>> Nie ma papieru toaletowego, pokoje nie są sprzątane. Koszmar Polaków

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

Źródło artykułu: